Tag: praca w Belgii

Bitwa pod Watreloo

Posted on 10 czerwca 2015 in Praca w Belgii

belgia36Brabancja Walońska to najmniejsza prowincja Królestwa Belgii, która wchodzi w skład frankofońskiej Walonii. Powstała ona z podziału historycznego regionu Brabancji na część flandryjską, Brukselę oraz wspomniana wcześniej Walonię. Region ten jest tak naprawdę oparty gospodarczo o pobliska stolicę kraju, a praca mieszkańców tej prowincji w większości tam się znajduje. Można by śmiało nawet stwierdzić, że praca w Brukseli, a nocleg na wsi to główna cecha urzędników, między innymi instytucji europejskich. Na terenie tej prowincji znajduje się także niewielkie miasteczko Waterloo, które jest miejscem ostatniej bitwy Napoleona. Dla wielu osób jest to symboliczne miejsce gdzie w 1815 roku zakończyła się epoka wojen napoleońskich, które są jakoby przejściem osiemnastego do dziewiętnastego wieku. Jak wiadomo Cesarz Francuzów bitwę tę przegrał sromotnie. W 1826 roku zwycięzcy Anglicy usypali tutaj kopiec na pamiątkę tej bitwy, na szczycie której stoi lew, symbol Anglii, patrzący złowrogo w stronę Francji. Ciekawostką jest fakt, że książę Wellington, czyli głównodowodzący tej bitwy, był przeciwny takiemu symbolicznemu upokorzeniu wrogów, co dla wielu francuzów było przejawem sympatii. Zresztą w okresie powstawania tego kopca, sytuacja w Europie powoli zmieniała się. Dziś miejsce to jest także areną corocznych inscenizacji tej Bitwy. Warto zaznaczyć że 15 czerwca 2015 przypada dwusetna rocznica od tamtych wydarzeń. Warto się zastanowić ile nasz kontynent od tamtego czasu przeszedł, a tak naprawdę dwieście lat to tylko sześć ludzkich generacji. Żyją jeszcze osoby których pradziadkowie mogli by pamiętać tamte czasy.

Belgia, nigdy więcej

Posted on 1 czerwca 2015 in Praca w Belgii

belgia33Polskie agencje pracy tymczasowej oferują polskim pracownikom wiele możliwości zatrudnienia na terenie Belgii. Warto spróbować, jednak nie jest to kraj przychylny dla wszystkich. Prace podjąć można na kontraktach w branży budowlanej, wykończeniowej, rolnictwie, jak i w usługach. Na każdym szczeblu struktury firm niewielkich jak również dużych korporacji międzynarodowych jest praca tak dla kobiet jak i mężczyzn w dodatku w każdym wieku. Polacy są bezwzględnie konkurencyjni na belgijskim rynku. Belgia poszukuje najczęściej pracowników nisko wykwalifikowanych lub fachowców w konkretnych specjalnościach. Warunki pracy jakie oferują firmy belgijskie nie powalają na kolana. Nie są nijak konkurencyjne z zabezpieczeniem socjalnym jakie zapewnia Francja, aczkolwiek Belgia jest znacznie lepszym miejscem do pracy niżeli wschodnie Niemcy. Osobiście Belgii nie polecam. Miałem przyjemność zatrudnić się w jednej z belgijskich firm na kilka miesięcy. Główną trudność sprawiła mi komunikacja, jednak to nie ten problem sprawił, że wróciłem do poszukiwania pracy zagranicą ale poza Belgią. To pogoda sprawiła, że zdecydowałem się na powrót. Późno wstające słońce, wilgoć w powietrzu, szarość otoczenia wpływały przygnębiająco na nastrój. Jeśli doskonale czułeś się w Anglii, Irlandii nie będziesz miał problemów z zaaklimatyzowaniem się w Belgii, jednak kiedy cenisz sobie południowe klimaty może być ci ciężko. Spadek formy względem pogody nie wszystkich dopada, jednak będąc podatnym na zmiany klimatyczne nie warto podejmować pracy gdziekolwiek, a w zgodzie ze swoim rytmem dnia i organizmem.

W rozjazdach

Posted on 27 maja 2015 in Praca w Belgii

belgia31Od kilku lat mam dwa domy, pracuję tu i tam i wciąż jestem w rozjazdach. Pracuję jako dyrektor departamentu marketingu dla jednej z międzynarodowych korporacji. Nigdy nie myślałem o takim stanowisku, było ono nieoczekiwanym awansem z którego żal byłoby nie skorzystać, więc podjąłem pracę łączącą się z nieustanną podróżą. Delegacja za delegacją, niekiedy w ciągu tygodnia wyjeżdżam kilkukrotnie, co niestety powoli odbija się czkawką. Mam dosyć. Mam to szczęście iż mieszkam w Warszawie i lotów bezpośrednich do Brukseli nie brakuje. Niestety życie takie jest męczące. Niby nic, podróż trwa nieco ponad godzinę, jednak z czasem myślę o stabilizacji i rodzinie. Wyszaleć się już wyszalałem, nie potrzebuję od życia nic więcej. Jestem ambitny, jednak na kolejne etapy kariery myślę, że mam jeszcze czas, stąd też decyzja o zamieszkaniu an stałe w Belgii. Wybrałem Belgię, nie warszawę z powodu perspektyw. W Polsce nie mógłbym być niczego pewny. W Brukseli wiem że bez problemu znajdę nową pracę, dobrze się tu czuję, odpowiada mi kultura Belgów a nawet ich kuchnia. Czy wrócę do Polski? Może tak, może nie. Jak się stęsknię to się zastanowię, wiem jedno, ze długo Polski nie odwiedzę, mam wstręt do podróży na linii Bruksela-Warszawa.

Opiekunka seniora

Posted on 25 maja 2015 in Praca w Belgii

belgia30Szukałam bardzo długo pracy w Polsce, niestety nie znalazłam, byłam kilka razy opiekunką dziecięcą, sprzątaczką. Żadnej racy się nie boje, mimo to życie zmusiło mnie do szukania pracy zagranicą. Pierwszym wyborem były Niemcy, niestety wyjazd nie był udany, ale było to cenne doświadczenie i nauczka na przyszłość. Z czasem zaczęłam szukać pracy poza Polską na nowo, zdecydowanie ostrożniej ale jednak. Zdecydowałam się na zostanie opiekunką seniora, jednak kołowały mi w głowie różne myśli, gdzie wyjechać, pracy w tym charakterze znalazłam opór, stąd mogłam sobie wybrać dowolne miejsce. Padło na Belgię, pomyślałam sobie że skoro w Niemczech już pracowałam, za Francją nie przepadam, warto poznać coś nowego, innego. Belgia dotąd była dla mnie nowością, krajem nieznanym i bardzo ciekawym, godnym zwiedzenia i zinfiltrowania. Pierwsze skojarzenia z Belgią to czekoladki, frytki z majonezem i Parlament Europejski, tymczasem kiedy dotarłam na miejsce okazało się, że Belgia to zupełnie coś innego. Belgijska oferta pracy miała coś jeszcze, atrakcyjne warunki zatrudnienia wraz z zamieszkaniem. Pomyślałam ze to idealne rozwiązanie kiedy będę mogła zamieszkać na prowincji w domu mego podopiecznego. Póki co niewiele mogę o Belgii i pracy opiekunki powiedzieć. Dopiero zaczynam, odbyłam na razie wycieczkę do Brukseli, poznałam kochanego staruszka, który jest dla mnie przesympatyczny. Czuję w głębi duszy, że mam powołanie do bycia opiekunką.

Trudności językowe

Posted on 15 maja 2015 in Praca w Belgii

belgia27Wykonywanie pracy zobowiązuje do współpracy a ta do komunikacji, trudno jest pracować nie zamieniając z nikim słowa, nawet jeśli jest to praca przy taśmie czy najprostsza z możliwych. Stąd kwestie języka są istotne dla poprawy komfortu pracy. Nie mówić w danym języku trudno jest złożyć jakiekolwiek zastrzeżenia, uwagi, nieprawidłowości. Brak rozumienia mowy może służyć nadużyciom i wykorzystywaniu przez innych współpracowników, przed czym nie jesteśmy w stanie się obronić. Planując pracę w Belgii należy wziąć pod uwagę dwujęzyczność Belgów. Można się bardzo zdziwić, kiedy okaże się że trafiliśmy w region, w którym nie jest używanym językiem francuski lub przeciwnie. Niestety władając tylko francuskim można doznać porażki językowej, gdyż spora część belgów po francusku nie mówi wcale a szybciej jest się porozumieć w języku angielskim niżeli francuskim, który teoretycznie jest językiem urzędowym Belgów. O ile w wielu państwach z łatwością można przyswoić język przebywając w jego kręgu oddziaływania to flandryjskiego trudno jest się ot tak nauczyć. Tym samym w części holenderskojęzycznej nie warto szukać ambitnego zatrudnienia nie mówiąc po holendersku. Oczywiście brak znajomości języka w wielu pracach dla nisko wykwalifikowanych pracowników nie jest przeszkodą w znalezieniu pracy. Taka branża jest ogrodnictwie, jak i branża budowlana w zakresie rozbiórek budynków i obiektów. Dużym plusem okazać się za to może angielski. Ewenementem na skale europejską jest niechęć Belgów do poznania drugiego języka obowiązującego w Belgii, tyczy się to nie tylko francuskiego przez belgów z północy ale również flandryjskiego przez Belgów z południa.

Belgijski kalifat

Posted on 11 maja 2015 in Praca w Belgii

belgia25Islam jest coraz bardziej obecny w codziennym życiu Europy, zwłaszcza tej północno-zachodniej, gdzie laicyzacja i tak zwany postęp przekroczył wszelkie granice absurdu. Przykładem tego, że już za kilka lat europejski kraj będzie oparty na prawach religii muzułmanów może być Belgia, która właśnie przeżywa swój największy kryzys od czasu powstania w 1830 roku. Dotychczasowi mieszkańcy samodzielnie odrzucili kulturę i religię, która stała na fundamencie ich państwa, opierając się na ideologi tak zwanej wielokulturowości. Jednak historyczne dowody pokazują, że tak zwana multi-kulti zawsze była przejawem końca określonego społeczeństwa, określonego państwa, przykładem może być chociażby Cesarstwo Rzymskie, czy nasza pierwsza Rzeczypospolita. Mówiąc krótko, świat nie znosi próżni, i w przypadku gdy zanika jednak kultura, to druga niemal automatycznie zagarnia jej teren, który zazwyczaj jest geograficznie określony. Jadąc do pracy w Belgii można mieć niemal pewność iż natrafi się na muzułmanina, który może być naszym sąsiadem, czy też kolegą, koleżanką z pracy. Obecnie ponad milion osób oficjalnie wyznaje tę religię w jedenastomilionowej Belgii. W sytuacji gdy, z przyczyn naturalnych, biologicznych zaniknie chrześcijaństwo, gdyż obecnie jedynie starsi ludzie wierzą w istnienie Boga, to Islam przejmie naturalnie pozostałość. Warto tutaj zaznaczyć, że jednym z celów przedstawicieli tej wojującej religii jest nawracanie niewiernych, niemal za wszelką cenę, a ich inwazja na nasz kontynent nie jest przypadkowa, gdyż większość krajów muzułmańskich jest od europejskich znaczne bogatsza.

Separatyzm w Belgii

Posted on 6 maja 2015 in Praca w Belgii

belgia24Pomimo że niderlandzkojęzyczna Flandria zajmuje tylko jedną trzecią Królestwa Belgii to zamieszkuje ją ponad siedem milionów mieszkańców co daje jakieś sześćdziesiąt pięć procent całej liczby ludności. Ostatecznie lata przyczyniły się także do dużego wzrostu separatyzmu od rządu belgijskiego. Ruch ten jest skutkiem galopującej wręcz laicyzacji społeczeństwa i walki z Kościołem Katolickim, który był najważniejszym ogniwem jednoczącym Belgów. Nie jest to jednak tak, że to Flandria zrywa z Katolicyzmem, jest niemal wręcz odwrotnie, choć i na północy widać mocne ruchy antychrześcijańskie. To Walonia przejmując francuskie idee państwa laickiego, zerwała z tradycja katolicką, przez co automatycznie skazała swoje państwo, na oderwanie od najważniejszej dla niego tradycji. Od końca lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku widać jak mieszkańcy Flandrii i Walonii odsuwali się od siebie. Dziś gdy pojedzie się na przykład do pracy w Belgii, to na pierwszy rzut oka będzie widać, iż kraj ten składa się z dwóch, zupełnie rożnych grup społecznych i etnicznych. Niestety ten rozkład państwa następuje coraz bardziej, a sami Belgowie starają się być bardziej Europejczykami niż Belgami. Wprowadzanie ustaw pozwalających na bezkarne zabijanie osób chorych, starszych, a nawet dzieci powoduje, że pustkę etyczną będzie powoli wykorzystywał coraz śmiałej pokazujący się tu Islam. Belgowie jednak zamiast starać się cofnąć z drogi upadku, jeszcze bardziej brną w przepaść, zwiększając wrogie sobie tendencje separatystyczne.

Barokowa Antwerpia

Posted on 4 maja 2015 in Praca w Belgii

belgia23Ponad półmilionowa Antwerpia jest jednym z najładniejszych miast Belgii, a także bez wątpienia symbolem bogactwa całych Niderlandów. W czternastym i piętnastym wieku miasto było największym portem Europy, który obsługiwał handel w zasadzie na całym kontynencie. Głównym produktem handlu była wtedy wełna, oraz sukno pochodzące z Flandrii. Niestety w drugiej połowie XVI wieku w mieście wybuchły zacięte walki religijne, które położyły kres świetności tego miejsca. Antwerpia opierała swój morski handel na rzece Skalda, i w czasie gdy podzielono prowincję na niepodległe, oraz hiszpańskie Niderlandy , rzeka stała się nagle granicą, która zamknęła handel. Sytuacja ta spowodowała, że w mieście rozkwitała nagle na niepowtarzalna skalę kultura. Tutaj żyli i pracowali między innymi tacy malarze jak Rubens czy Anton Van Dyck. Na ich obrazach widać nie tylko głównych mieszczan tamtego okresu, ale także i rodzajowe sceny jakie towarzyszyły malarzom co dnia. Jadąc na przykład do pracy w Antwerpii warto poszukać obrazów tych barokowych mistrzów pędzla, które zdobią zarówno tutejsze kościoły jak i największe antwerpskie muzea. Miasto zaczęło się ponownie handlowo rozwijać dopiero od 1863 roku, kiedy już jako belgijskie miasto otrzymało prawa do swobodnej żeglugi po Skaldzie. Dziś jest to największy Belgijski port, który także obsługuje pobliską niemiecka Westfalię. Ciekawostką dotyczącą tego miasta jest fakt iż do 2010 mieściła się tu fabryka Opla Astry, która obecnie znajduje się w Gliwicach.

Graniczne problemy

Posted on 29 kwietnia 2015 in Praca w Belgii

belgia21Pomimo że połowa Belgów używa języka francuskiego jako języka ojczystego, to nie czuja się oni w jakikolwiek sposób związani z Republika Francuską. Co prawda Francja jak i Frankofońska Walonia, a także kilka szwajcarskich kantonów wchodzi w skład wielkiego kręgu językowego, to jednak kulturowo są dość różne. Przykładem pewnych animozji, które raczej wchodzą w obszar żartów, może być frnacusko-belgijski film „Nic do oclenia”, w którym główny bohater Belg na swój sposób walczy z francuskim kolegą z pracy. Jadąc do pracy w Belgii, gdzieś niedaleko granicy z Francją takich drobnych utarczek można spodziewać się więcej. Nie są to jakiś kłótnie, raczej forma przyjacielskiego dogadywania jaka występuje między sąsiadami. Można by to porównać do animozji jakie występują między Ślązakami, a mieszkańcami zagłębia, które może wyglądają na ostre, ale które nigdy nie wykroczyły poza symboliczne szturchańce. Tak naprawdę między nimi jest wiele osobistych przyjaźni, a i często do pracy czy do sklepu, a nawet do lekarza udaje się na druga stronę granicy, bo jest bliżej, taniej czy lepiej. Ostatecznie jak widać społeczeństwo transgraniczne zaczyna żyć własnym życiem, gdzie granica państwa nie jest jakąś zaporą tylko można by wręcz rzec główną arterią dla niego. Warto tutaj dodać, że omawiana granica ma dwie podstawowe części, wspólną językowo granice francusko-walońską, oraz granicę Francji z Flandrią gdzie językiem używanym jest niderlandzki.

Dziwne miasto

Posted on 22 kwietnia 2015 in Praca w Belgii

belgia19Baarle-Hertog to chyba najbardziej nietypowe miasto w skali całego świata, które pomimo że w całości znajduje się na terytorium Holandii to miasto samo w sobie jest częścią Belgii. Ale granica nie jest zbyt płynna i składa się z szeregu enklaw i eksklaw. Na pierwszy rzut oka belgijski Baarle Hertog i holenderski Baarle Nassau to jedno miasto, jednak spacerując po nim zauważy się dość nieregularne granice które czasem potrafią podzielić stojący dom. W takim przypadku jest zasada, że właściciel domu znajduje się na terytorium państwa do którego przynależą drzwi do jego mieszkania. Dziś gdy oba kraje należą do jednej Unii Europejskiej i jednego systemu walutowego nie jest to zbyt duży problem, jednak prawnie miasto to stwarza gigantyczne zmartwienia, zwłaszcza w przypadku podatków. Poszukując pracy w Belgii w tym miasteczku należy za wczas dowiedzieć się w którym kraju będzie się opodatkowanym, gdyż wiąże się to z rożnymi kwotami, choć w przypadku niewielkiej pensji, obydwa kraje mają dość wysoko stawkę kwoty wolnej od podatku. Ciekawostka jest tez fakt, iż mieszkańcy posługują się w obydwóch częściach językiem holenderskim. Miasto to pomimo tak specyficznego ukształtowania zachowuje swój prowincjalny charakter, a jego gospodarka oparta jest głównie na rolnictwie. Należy tu także nadmienić, że pola uprawne wokół miasta także są podzielone na te dwa państwa.