Tag: praca browar belgia

Otwarta Belgia.

Posted on 19 października 2016 in praca w Brukseli

belgia3Belgia jest chyba jednym z tych nielicznych europejskich krajów, gdzie ludzie absolutnie nie boją się tego, że pojawi się ktoś z obcego kraju. Mało tego, wyjazd zarobkowy do Belgii nikogo nie dziwi. A jako, że Belgowie prowadzą życie na doskonałym poziomie to nie ma ryzyka, że ktoś odbierze im ich przywileje, czy stanowisko. Warto się tym sugerować, ponieważ można faktycznie zauważyć, że to wpływa na poprawę komfortu życia. Być może w Belgii nikt nie musi się bać, ponieważ tam wszystko jest ustawione tak jak należy. Ludzie żyją dobrze, nie muszą przejmować się „z dnia na dzień”, że czegoś im zabraknie i analogicznie do tego chętniej odnoszą się do przyjezdnych z innych krajów, w szczególności z Europy Wschodniej. Jak już wspominano w żadnym innym kraju nie jest to tak widoczne, jak w Belgii. Ten kraj jest miejscem, w którym każdy może spokojnie rozplanować własną przyszłość, bez względu na to jaki ma zawód oraz w jakiej branży chciałby pracować, choć oczywiście zgodnie z logiką. A kiedy obawiamy się, że jako pracownicy sezonowi lub imigranci zarobkowi nie będziemy tam dobrze przyjęci, to prawda jest taka, że śmiało myśli te można odrzucić. Belgowie w zdecydowanej większości są przyjaźnie nastawieni do każdego, kto chce się z nimi na co dzień porozumieć. To coś takiego, co skłania do częstszego kontaktu tuż po przyjeździe do Belgii. Pomimo swojej niewielkiej powierzchni Belgia jest ważnym krajem europejskim, między innymi z tego powodu, że to właśnie w Brukseli mieszczą się główne instytucje Unii Europejskiej.

Działalność gospodarcza w Belgii

Posted on 12 października 2016 in praca w Brukseli

belgia2Belgia to jeden z tych państw naszej zachodniej części kontynentu, który jawi się wielu osobom jako ten kraj, w którym na pewno warto otwierać biznes. Polacy, którzy czują się pewnie, znają języki obce oraz mają pomysł na to, jak pracować, a więc czują, że we własnej dziedzinie są profesjonalistami powinni więc skoncentrować się na tym, by praca w Belgii była faktycznie dla nich czymś, co przyniesie nie tylko stabilizację, ale i pewną satysfakcję życiową. W Belgii nie ma potrzeby, żeby załatwiać aż tak wiele formalności, co jest kolejną zachętą, aby myśleć o założeniu swojej własnej działalności dokładnie w tym kraju. Oczywiście, każdy region Belgii ma swoją specyfikę co do podstawowych formalności, jednak nie ulega dyskusji, że jeżeli ktoś ma określone poglądy oraz ambicje to może sobie doskonale poradzić. Musi tylko wykazać się swego rodzaju elokwencją i pokazać, że rzeczywiście chce dać z siebie to, co najlepsze. Każdy, kto czuje się na siłach musi więc mocno zastanowić się, czy być może nie okazałoby się to dla niego świetne rozwiązanie, jeżeli prowadziłby w Belgii firmę zamiast podejmować tam fizyczną pracę jako zwykły robotnik najemny. Obecnie liczy się bowiem odwaga w podejmowaniu życiowych decyzji, oraz fakt, że aby coś zyskać należy czasem zaryzykować. To jest w pewnych kręgach biznesowych bezdyskusyjne. Na szeroko rozumianym Zachodzie do pieniędzy dochodzi się własna pracą, a nie jak w przypadku naszego kraju znajomościami i koligacjami rodzinnymi. Belgia jest doskonałym przykładem tej tezy.

Praca osób niepełnosprawnych w Belgii

Posted on 28 września 2016 in praca w Brukseli

belgia4W Belgii żyje ponad dziesięć milionów osób według oficjalnych danych. Wśród nich są trzy odrębne etnicznie i kulturowo społeczności, a mianowicie: flamandzka, licząca pięćdziesiąt cztery procent, walońska licząca niewiele ponad czterdzieści trzy procent oraz stosunkowo mała grupa belgów niemieckojęzycznych. Co ciekawe ta grupa mieszka w kilku położonych blisko siebie gminach we wschodniej części kraju na terenie Walonii. Chodzi tu o miasteczko Eupen i okolice Belgia podzielona jest na trzy regiony: Flamandzki, Waloński i Brukselski. Regiony te mają dużą samodzielność, w związku z tym wiele spraw mogą regulować w sposób odmienny, co niestety zdarza się dość często nawet na poziomie prawa pracy. Ważnym aspektem jest to, że w Belgii bardzo dobrze podchodzi się do osób niepełnosprawnych. Ustalanie polityki wobec tychże osób należy do kompetencji poszczególnych społeczności i regionów, które uwzględniają w niej swoją specyfikę. Rząd federalny odpowiedzialny jest natomiast za ogólną finansową pomoc dla osób niepełnosprawnych. W Belgii oficjalnie istnieje system obligatoryjnego zatrudnienia osób niepełnosprawnych w zwykłych zakładach pracy. Ustalanie wskaźnika zatrudnienia osób nie pełnosprawnych należy do kompetencji władz poszczególnych społeczności. Nie przywiązują one jednak większej wagi do tego uprawnienia. Na szczeblu ogólnokrajowym obligatoryjne zatrudnianie osób niepełnosprawnych jest regulowane zarządzeniami królewskimi. Niepełnosprawny z Polski, który chce podjąć zatrudnienie w Belgii nie będzie miał z tym większego problemu.

Ciasteczka, ciasteczka, ciasteczka..

Posted on 24 sierpnia 2016 in praca w Brukseli

włochy3Jak ja uwielbiałem słodycze! Nie było dnia, od czasów kiedy sięgam pamięcią, żeby nie opychać się słodkościami. Musze przyznać, że mój wspaniały metabolizm, wręcz pozwalał mi na spożywanie takich ilości ciastek, drożdżówek i czekolady. Nie tyłem, dlatego nie widziałem nic złego w takiej konsumpcji. Okazało się jednak, że wyniki badań wskazują na zła dietę i lekarz przykazał koniecznie odstawić wszelkie cukry. Nie było to łatwe do momentu mojego wyjazdu za przysłowiowym chlebem. Praca w Brukseli miała dać szanse mojej rodzinie na spłatę kredytu, zaciągniętego pod kupno mieszkania. Pierwsza oferta była bardzo kusząca. Praca przy produkcji ciasteczek to coś dla mnie. W pierwszym dniu zapomniałem na chwile o diecie. Ciasteczka, które były nieforemne, lub rozkruszyły się na taśmie lądowały w takim wiklinowym koszu, z którego można było korzystać w ciągu zmiany, a nawet zabierać nieudany produkt do domu w specjalnych torebkach papierowych, leżących obok. Kilka pierwszych dni w tym cudownym zapachu przypraw i cukru pracowałem, jak w swoim królestwie. Jednak po tygodniu zapach ten nie był już tak atrakcyjny, a na ciasteczka, mimo ze były pyszne nie potrafiłem patrzeć. Po miesiącu pracy na linii produkującej takie belgijskie cudeńka nie byłem w stanie posłodzić sobie herbaty. W ten sposób wyleczyłem się ze swojej słodkiej obsesji i przeszedłem na zdrową dietę. Lekarz będzie zachwycony przy najbliższej kontroli z mojego poziomu cukru we krwi. Jeszcze do niedawna byłem przekonany, że przechodzenie na dietę jest nieosiągalne, a to okazało się prostsze, niż się wydaje.

Boy hotelowy zawsze da radę.

Posted on 18 sierpnia 2016 in praca w Brukseli

pomorze3O ile mnie pamięć nie myli to zgubić coś zdarzyło mi się raz i z pewnością nie było to nic ważnego. W szkole koledzy gubili wszystko. Od tenisówek na W-F, po podręczniki i zeszyty, ginęło wszystko. Dorośli znajomi również przyznają się od czasu do czasu, że giną im klucze do mieszkania, kluczyki do samochodu, a nawet portfele i kurtki. Zwykle zostawiają gdzieś coś i zapominają o tym wychodząc. Muszę jednak przyznać, że praca w Belgii na stanowisku osoby sprzątającej pokoje hotelowe w tej kwestii zapominania zaskoczyła mnie już nie jeden raz. Goście w hotelu potrafią zostawić walizkę, biżuterię, portfel, dokumenty, a nawet zapomnieć o dziecku, które przyjechało z nimi. Kiedy gość hotelowy opuszcza pokój i oddaje klucze, moim obowiązkiem jest natychmiast przygotować pokój, czy apartament na kolejnego lokatora. Zdarzyło mi się, że poszedłem z pokojówką posprzątać apartament dwupokojowy i wchodząc do niego zobaczyłem śpiące w łóżku dziecko. Oboje z koleżanką byliśmy w tak potwornym szoku, bo ono spało nieświadome tego, co tak naprawdę się stało. Koleżanka pobiegła natychmiast do lobby po kierownika i oboje starali się jak najszybciej skontaktować się z ostatnimi lokatorami. Według dokumentów byli oni zameldowani w tym apartamencie razem ze swoją trzyletnią córeczką. Okazało się, że rodziców tej małej nie można zazdrościć. Po godzinie podróży jeszcze nie zorientowali się, że zapomnieli dziecka. Nasz personel do czasu powrotu zajmował się małą, która po chwili zamieszania w apartamencie obudziła się, ale nie płakała.

Gotowanie po mistrzowsku.

Posted on 10 sierpnia 2016 in praca w Brukseli

hiszpania5Od kilku lat marzę o własnej kuchni. Nie nie takiej, w swoim mieszkaniu, gotowaniu dla rodziny i znajomych, ale takiej restauracyjnej. Chciałbym być znanym master szefem. Póki co, zarabiam całkiem nieźle jako pomocnik znanego kucharza w dużej belgijskiej sieci restauracyjnej. Do stolicy Belgii przyjechałem rok temu, aby poprawić sobie komfort życia. Chciałem zarabiać dużo i mieć pracę z perspektywami na przyszłość. W Polsce trudniej być zauważonym, nawet jeśli jest się mistrzem w swojej branży. Praca w Belgii daje mi o wiele większe możliwości kontaktu ze znanymi restauratorami i perspektywy na przyszłość. W domu nie gotuję, a raczej eksperymentuję ze smakami. Chcę mieć własne przepisy na dania, które będą moje i którymi będę kiedyś mógł pochwalić się przed nowym pracodawcą. Czasami robię polskie specjały i zapraszam znajomych, również emigrantów z całego świata, aby mogli poznać moje korzenie, moje tradycje, które staram się pielęgnować. Moje dzieci znają doskonale polskie specjały. Nie tylko święta są okazją do robienia polskich pierogów, czy też bigosu. Niestety z gotowaniem rodzimych potraw jest pewien problem. Nie wszystkie składniki można dostać w tutejszych sklepach. Kiszona kapusta, czy ogórki nie pojawiają się, ani w supermarketach, ani na targu. Trzeba szukać polskich sklepów, których w Belgii nie ma zbyt wielu. Łatwiej o nasz swojski sklep w Londynie, niż Brukseli. Dlatego, wracając od mamy, w bagażniku samochodu wiozę beczkę kapusty kiszonej i słoiki z ogórkami. Może brzmi to komicznie, ale chcąc polskich smaków, trzeba je sobie przytransportować.

Fabryka dla technika.

Posted on 4 sierpnia 2016 in praca w Brukseli

maszyna3Absolwenci technikum mają zagranicą ogromne szanse na budowanie kariery zawodowej. Praca w Belgii oferuje młodym różnego rodzaju miejsca zatrudnienia, zgodne z ich kwalifikacjami. Ambitni młodzieńcy mają w fabrykach szanse na doskonałe warunki pracy i równie satysfakcjonujące wynagrodzenia. Wystarczy tylko przejść rozmowę kwalifikacyjną w języku angielskim i droga do sukcesu staje się prosta. W moim przypadku znalezienie pracy zagranicą polegało na regularnym odwiedzaniu portali z ogłoszeniami. Nie na każdy anons odpowiadałem plikiem dokumentów aplikacyjnych. Przeglądałem raczej warunki zatrudnienia i możliwości zakwaterowania. Po tygodniu okazało się, że jest praca w fabryce części samochodowych. Jako wykwalifikowany tokarz miałem szanse dołączyć do zespołu. Pojechałem tam zafascynowany technologiami, o których w szkole nikt nas nie uczył. Jedynym problemem, jaki zaistniał po przyjeździe na miejsce było zakwaterowanie. W ogłoszeniu była mowa o mieszkaniu, a na miejscu okazało się, że pracodawca oferuje nam nieodpłatnie pokoje z aneksem kuchennym i niewielką łazienką w hotelu pracowniczym. Na szczęście słowo „nieodpłatnie” zrobiło na mnie o wiele większe wrażenie, niż zażenowanie niewielkim metrażem. Miałem szanse na odłożenie większej sumy pieniędzy na swoje cele, dla których opuściłem swoją ojczyznę. Sama praca była bardzo ciekawa. Okazało się, że mam też spore możliwości na awans. Znając dobrze język angielski mogłem starać się o stanowisko brygadzisty zmianowego na linii montażowej.

Lepsza praca jest w Belgii

Posted on 27 lipca 2016 in praca w Brukseli

belgia4Belgia to kraj, gdzie wielu ludzi znajduje pracę w urzędniczych strukturach tak zwanej Unii Europejskiej. Są to jednak zazwyczaj przedstawiciele lewicowego establishmentu blisko współpracującego z Niemcami. Zwykły obywatel nie ma jednak takich możliwości pracy w Belgii jak wspomniany wcześniej były premier. Aby taka prace znaleźć warto korzystać z ogłoszeń w sieci, które publikują aktualne wakaty. Zarówno polskie jak i belgijskie serwisy mają oferty pracy na stałe jak i tymczasowej dla naszych rodaków, bez względu na branżę. Zarówno specjalista od fizyki kwantowej jak i sprzątaczka może znaleźć dzięki temu bardzo dobrze płatną pracę. Oczywiście w tym pierwszym wypadku jest zdecydowanie większa szansa na negocjacje kontraktu, natomiast dla osób wykonujących prace fizyczne, takie negocjacje raczej nie wchodzą w możliwość. Warto jednak wiedzieć, że w Belgii najniższa płaca, którą mało kto dostaje jest i tak pięciokrotnie wyższa niż u nas w kraju, a koszty życia są niemal takie same, czy nie można by nawet stwierdzić, że w Belgii są tańsze. Dotyczy to przede wszystkim cen produktów spożywczych, począwszy od jajek a na chlebie kończąc. Do tego należy pamiętać, że prąd i gaz jest dla ostatecznego odbiorcy o jakieś dziesięć procent tańszy niż w Polsce. Belgia jest krajem mały, dlatego też dojazdy do pracy nigdy nie są zbyt długie. Poza tym kraj posiada sieć bardzo dobrych autostrad, które dla użytkownika pojazdu osobowego są całkowicie darmowe. Pomiędzy Polską a Belgią lata sporo tanich linii lotniczych.

Kryzys społeczny a gospodarka Belgii

Posted on 13 lipca 2016 in Praca w Belgii

belgia2Wbrew temu co pokazują media na temat Belgów, a bardziej na temat belgijskich urzędników Unii Europejskiej, naród ten jest bardzo otwarty i przyjacielski w stosunku do Polaków. Należy jednak pamiętać, że Belgia przeżywa dość spory kryzys egzystencjalny. Chodzi o fakt, że kraj ten powstał z oderwania się katolickiej ludności Niderlandów od obecnej Holandii na początku dziewiętnastego wieku. Poza religią nic wówczas Belgów nie jednoczyło. Podobnie jak dziś obowiązywały dwa języki, flamandzki, czyli niderlandzki oraz waloński czyli francuski. W następstwie powstania państwa wybrano króla, pochodzącego z niemieckiej dynastii Coburg. Osoba monarchy wraz ze wspólną religia była symbolem tego kraju. Dziś, gdy lewicowy establishment coraz bardziej atakuje katolicyzm, Belgia zatraciła jeden ze swoich korzeni. Pozostał im jedynie wspólny monarcha, a jak wiadomo jest to dość krucha opoka. Patrząc na europejskie przebudzenie ostatnich miesięcy można mieć nadzieje, że i Belgowie odzyskają swoją dawną tradycję i religię, co pozwoli na zachowanie ich państwa. Jeżeli kraj się rozpadnie to praca w Belgii może już nie być aż tak atrakcyjna jak kiedyś czy też dziś, zważywszy że Unia europejska w obecnym kształcie jest już raczej tonącym okrętem. Dość sporym problemem w Belgii są także islamscy przesiedleńcy, którzy w wielu rejonach, zwłaszcza większych miast stanowią większość. Są oni dość sporym zagrożeniem dla społeczności, zważywszy, że nie chcą się integrować ani tym bardziej pracować. Każdy kto był w Belgii pewnie zwrócił na ten fakt uwagę, że pomimo tak sporej liczby Arabów w pracy ich nie widać.

Zarobki w Belgii dla Polaków.

Posted on 22 czerwca 2016 in praca w Brukseli

belgia3Praktyka jednoznacznie pokazuje że Polska jako kraj w większości żyje z ludzi pracujących poza granicami. Ci którzy wyjechali w większości inwestują w Polsce czy to w biznes czy nieruchomości. Znaczna część osób które wyjechały za pracą, dziś przysyła pieniądze na utrzymanie swoich rodzin w Polsce. Całe mnóstwo rodzin poprzez emigracje jest rozbitych, w sytuacji gdy na przykład mąż pracuje w Belgii a matka z dziećmi mieszka w kraju. Patrząc na tę sytuację z ekonomicznego punktu widzenia można wysnuć prosty wniosek, Polacy żyją z pieniędzy zarobionych poza granicami kraju. Statystyki pokazują jednoznacznie, że co drugi młody człowiek myśli o wyjeździe na Zachód za pracą by zarobić na swoje lokum czy rozkręcenie biznesu. Tym samym pieniądze, które z pozoru widzimy na ulicach miast i wsi pochodzą z rynku pracy zagranicznego. Dużą ilość z tych ludzi przyciąga praca w Belgii, która to jest bardzo dobrze płatna jak na warunki całej Unii Europejskiej. Wynagrodzenia w tym kraju są nie tylko lepsze niż w Polsce, bo zresztą chyba nie ma kraju z gorszymi wypłatami, ale także lepsze niż w sąsiednich Niemczech. Belgia jest jednak krajem małym z dość spora liczbą ludności. Jeżeli chodzi o możliwości mieszkaniowe, to ceny są zróżnicowane. Tanio jest wynająć mieszkanie na wsi. Nie jest to jednak jakiś problem, gdyż Belgia jest dobrze skomunikowana. W zasadzie wszędzie są tu drogi, którymi można się poruszać. Nikogo nie dziwi fakt, że do pracy jedzie się kilkanaście lub kilkadziesiąt kilometrów dziennie.