Tag: bruksela praca

Praca osób niepełnosprawnych w Belgii

Posted on 28 września 2016 in praca w Brukseli

belgia4W Belgii żyje ponad dziesięć milionów osób według oficjalnych danych. Wśród nich są trzy odrębne etnicznie i kulturowo społeczności, a mianowicie: flamandzka, licząca pięćdziesiąt cztery procent, walońska licząca niewiele ponad czterdzieści trzy procent oraz stosunkowo mała grupa belgów niemieckojęzycznych. Co ciekawe ta grupa mieszka w kilku położonych blisko siebie gminach we wschodniej części kraju na terenie Walonii. Chodzi tu o miasteczko Eupen i okolice Belgia podzielona jest na trzy regiony: Flamandzki, Waloński i Brukselski. Regiony te mają dużą samodzielność, w związku z tym wiele spraw mogą regulować w sposób odmienny, co niestety zdarza się dość często nawet na poziomie prawa pracy. Ważnym aspektem jest to, że w Belgii bardzo dobrze podchodzi się do osób niepełnosprawnych. Ustalanie polityki wobec tychże osób należy do kompetencji poszczególnych społeczności i regionów, które uwzględniają w niej swoją specyfikę. Rząd federalny odpowiedzialny jest natomiast za ogólną finansową pomoc dla osób niepełnosprawnych. W Belgii oficjalnie istnieje system obligatoryjnego zatrudnienia osób niepełnosprawnych w zwykłych zakładach pracy. Ustalanie wskaźnika zatrudnienia osób nie pełnosprawnych należy do kompetencji władz poszczególnych społeczności. Nie przywiązują one jednak większej wagi do tego uprawnienia. Na szczeblu ogólnokrajowym obligatoryjne zatrudnianie osób niepełnosprawnych jest regulowane zarządzeniami królewskimi. Niepełnosprawny z Polski, który chce podjąć zatrudnienie w Belgii nie będzie miał z tym większego problemu.

39 godzin pracy w tygodniu.

Posted on 14 września 2016 in praca w Brukseli

belgia2Belgia jest popularnym miejscem wyjazdów za przysłowiowym chlebem wśród naszych rodaków. Nie jest to kraj zbyt odległy a poza tym jest on bardzo dobrze skomunikowany lotniczo z Polską. Jadąc do tego kraju należy wiedzieć jak wygląda tam sprawa związana z praca i ilością godzin. Tydzień pracy w Belgii ma wymiar trzydzieści dziewięć godzin. Zwykle jest to osiem godzin dziennie przez cztery dni, a następnie siedem godzin przez jeden dzień. Można więc zauważyć, że w piątek, podobnie jak we Francji pracuje się krócej, nie tak krótko jak w przywołanym przykładzie. Liczba nadgodzin w ciągu trzech miesięcy nie może przekroczyć sześćdziesiąt pięć o czym powinni wiedzieć nasi rodacy, dla których praca w Belgii jest szansą na szybki zarobienie pieniędzy. Za każdą z nich otrzymamy sto pięćdziesiąt procent zwykłej stawki lub dwieście procent, jeżeli pracuje się w niedziele lub oficjalne święta religijna lub państwowe. Sprawa urlopu w Belgii jest dość ważna. Za każdy przepracowany miesiąc należą nam się dwa dni urlopu, czyli dwadzieścia cztery dni dni za rok. Prawo do płatnego urlopu macierzyńskiego przysługuje kobietom, które przepracowały co najmniej sto dwadzieścia dni ciągłych w ciągu półrocza poprzedzającego rozwiązanie umowy. Wyraźnie widać, że w Belgii nie jest tak jak we Francji jednak w porównaniu do warunków pracy w Polsce jest to kraj niemal idealny. Co ważne pracodawcy przestrzegają tego prawa i naprawdę niemal nie zdarza się by nie było ono egzekwowane, zwłaszcza jeżeli chodzi o nadgodziny czy przerwy urlopowe.

Językowe problemy w Belgii

Posted on 7 września 2016 in praca w Brukseli

belgia1Dla poszukujących pracy z Polski stabilna sytuacja gospodarcza i wysokie zarobki powodują, że Belgia jest ciekawym miejscem gdzie poszukuje się zatrudnienia. Obecnie poszukiwani są tam specjaliści z niemal wszystkich branż. Warto jednak nadmienić, że praca w Belgii to zajęcie dla tych najlepszych fachowców. Główną przeszkodę dla nas Polaków w tym niewielkim kraju stanowi język. W Belgii włada się niderlandzkim zwanym tutaj flamandzkim, francuskim zwanym walońskim oraz niemieckim w kilku gminach na wschodzie kraju. W związku z tym, kraj został podzielony na trzy odrębne strefy językowe. W oświacie obowiązują trzy programy nauczania i trzy odrębne modele kształcenia. Te rozgraniczenia często powodują wiele nieporozumień, szczególnie przy tłumaczeniu dokumentów. Jeżeli zatem zdecydujemy się na pracę w Belgii, sprawdźmy dokładnie, w jaki region zamierzamy się udać i jaki język tam obowiązuje. Kolejną przeszkodą są podatki, które należą do jednych z najwyższych w Europie. Wyjątek stanowią osoby pracujące w strukturach unijnych. Dla nich podatek jest odpowiednio niższy, co niestety jest jawną niesprawiedliwością. Wracając jednak do kwestii językowych, to warto także zaznaczyć, że część Belgów nie zna języka obowiązującego w kraju. I tak na przykład Flamandowie nie w wielu wypadkach nie znają francuskiego i na odwrót. Obecnie jedynym elementem scalający ten naród jest król, który dla wszystkich Belgów, bez względu na miejsce czy upodobania polityczne stanowi swego rodzaju symbol ich kraju. Kiedyś była to jeszcze Kościół Katolicki, który jednak obecnie został pokonany przez laicka politykę.

Gotowanie po mistrzowsku.

Posted on 10 sierpnia 2016 in praca w Brukseli

hiszpania5Od kilku lat marzę o własnej kuchni. Nie nie takiej, w swoim mieszkaniu, gotowaniu dla rodziny i znajomych, ale takiej restauracyjnej. Chciałbym być znanym master szefem. Póki co, zarabiam całkiem nieźle jako pomocnik znanego kucharza w dużej belgijskiej sieci restauracyjnej. Do stolicy Belgii przyjechałem rok temu, aby poprawić sobie komfort życia. Chciałem zarabiać dużo i mieć pracę z perspektywami na przyszłość. W Polsce trudniej być zauważonym, nawet jeśli jest się mistrzem w swojej branży. Praca w Belgii daje mi o wiele większe możliwości kontaktu ze znanymi restauratorami i perspektywy na przyszłość. W domu nie gotuję, a raczej eksperymentuję ze smakami. Chcę mieć własne przepisy na dania, które będą moje i którymi będę kiedyś mógł pochwalić się przed nowym pracodawcą. Czasami robię polskie specjały i zapraszam znajomych, również emigrantów z całego świata, aby mogli poznać moje korzenie, moje tradycje, które staram się pielęgnować. Moje dzieci znają doskonale polskie specjały. Nie tylko święta są okazją do robienia polskich pierogów, czy też bigosu. Niestety z gotowaniem rodzimych potraw jest pewien problem. Nie wszystkie składniki można dostać w tutejszych sklepach. Kiszona kapusta, czy ogórki nie pojawiają się, ani w supermarketach, ani na targu. Trzeba szukać polskich sklepów, których w Belgii nie ma zbyt wielu. Łatwiej o nasz swojski sklep w Londynie, niż Brukseli. Dlatego, wracając od mamy, w bagażniku samochodu wiozę beczkę kapusty kiszonej i słoiki z ogórkami. Może brzmi to komicznie, ale chcąc polskich smaków, trzeba je sobie przytransportować.

Kryzys społeczny a gospodarka Belgii

Posted on 13 lipca 2016 in Praca w Belgii

belgia2Wbrew temu co pokazują media na temat Belgów, a bardziej na temat belgijskich urzędników Unii Europejskiej, naród ten jest bardzo otwarty i przyjacielski w stosunku do Polaków. Należy jednak pamiętać, że Belgia przeżywa dość spory kryzys egzystencjalny. Chodzi o fakt, że kraj ten powstał z oderwania się katolickiej ludności Niderlandów od obecnej Holandii na początku dziewiętnastego wieku. Poza religią nic wówczas Belgów nie jednoczyło. Podobnie jak dziś obowiązywały dwa języki, flamandzki, czyli niderlandzki oraz waloński czyli francuski. W następstwie powstania państwa wybrano króla, pochodzącego z niemieckiej dynastii Coburg. Osoba monarchy wraz ze wspólną religia była symbolem tego kraju. Dziś, gdy lewicowy establishment coraz bardziej atakuje katolicyzm, Belgia zatraciła jeden ze swoich korzeni. Pozostał im jedynie wspólny monarcha, a jak wiadomo jest to dość krucha opoka. Patrząc na europejskie przebudzenie ostatnich miesięcy można mieć nadzieje, że i Belgowie odzyskają swoją dawną tradycję i religię, co pozwoli na zachowanie ich państwa. Jeżeli kraj się rozpadnie to praca w Belgii może już nie być aż tak atrakcyjna jak kiedyś czy też dziś, zważywszy że Unia europejska w obecnym kształcie jest już raczej tonącym okrętem. Dość sporym problemem w Belgii są także islamscy przesiedleńcy, którzy w wielu rejonach, zwłaszcza większych miast stanowią większość. Są oni dość sporym zagrożeniem dla społeczności, zważywszy, że nie chcą się integrować ani tym bardziej pracować. Każdy kto był w Belgii pewnie zwrócił na ten fakt uwagę, że pomimo tak sporej liczby Arabów w pracy ich nie widać.

Podróże belgijskimi autostradami

Posted on 6 lipca 2016 in Praca w Belgii

belgia1Niewielka Belgia jest jednym z bogatszych krajów Europy. Położona pomiędzy Francją, Holandia i Niemcami jest miejscem gdzie gospodarka kwitnie wykorzystując właśnie te centralne miejsce. Szczególnie rozwinięta jest zachodnia część Flandrii. Jest tam wielu Polaków, dla których praca w Belgii była szansą na rozwój i lepsze życie. Mieszkając tam, lub planując wyjazd należy jednak za wczas poszukać dla siebie zarówno pracy jak i kwaterunku. Z tym drugim wbrew pozorom jest znacznie gorzej. Mieszkania w miastach są drogie i nie ma ich zbyt wiele. Poza tym komfort takich kwater ma wiele do życzenia. Zdecydowanie lepiej wynająć apartament, lub nawet domek na wsi. Odległości w Belgii nie są zbyt duże i dojazd do pracy nigdy nie przekracza kilkunastu kilometrów. Zresztą nawet przy większej odległości można niwelować czas dzięki rozbudowanej sieci autostrad. Drogi są tu darmowe. Niestety ruch na nich jest spory, gdyż poza mieszkańcami, Belgia jest krajem tranzytowym. Wszystkie produkty przewożone tirami z Holandii do Francji czy Wielkiej Brytanii odbywają się właśnie poprzez Belgię, a konkretnie autostradą z Gandawy do Dunkierki. Często wystarczy jedna stłuczka by zaczęły się robić kilometrowe korki, które jednak dość płynnie się kończą w sytuacji posprzątania miejsca wypadku. Innymi utrudnieniami są remonty. Co prawda większość tych inwestycji odbywa się w górniczej części Belgii czyli w zachodniej Walonii, jednak ruch samochodów powoduje, że od czasu do czasu mogą pojawić się dziury,m które należy załatać.

Praca w Belgii w gastronomii.

Posted on 7 czerwca 2016 in Praca w Belgii

belgia1Dużo słyszałem na temat tego, jak się żyje i pracuje w Belgii, i dlatego postanowiłem spróbować na własnej skórze, jak się mają te wszystkie zasłyszane plotki do realiów. Okazało się, że pod wieloma względami wszystko się zgadza, praca jest łatwo dostępna, płace są stosunkowo wysokie, spokojnie można w Belgii żyć i jeszcze odłożyć na mieszkanie w Polsce. Belgijski rynek pracy jest jednak dość trudny, ze względu na to, że osoby bez doświadczenia, wykształcenia i języków tam obowiązujących nie mają wielkich szans na zdobycie posady. Właśnie największym problemem jest to, że sami Belgowie dość słabe znają swoje języki czyli francuski, niderlandzki i niemiecki. Ja na początku dostałem pracę właśnie na zmywaku w hotelowej restauracji i zarabiałem niewiele, ale pilnie uczyłem się niderlandzkiego, zwanego tutaj flamandzkim, by po trzech miesiącach ubiegać się o posadę kelnera. Ta praca wymagała już znajomości języka i pewnego rodzaju obycia w systemie pracy w tej restauracji, ale tego zdążyłem się już nauczyć. Nie jest prawdą, że każdy kto tylko zechce może pracować za granicą. Uważam, że potrzeba do tego dużych ambicji, wytrzymałości fizycznej i psychicznej oraz umiejętności dostosowania się do sytuacji. Nie wolno się im poddawać, jeśli chcemy realizować swoje marzenia, do których potrzeba nam gotówki. Należy tez zawsze dążyć do rozwoju, bo to pozwala na lepszy wynagrodzenia. Poza tym chęć do pracy jest zawsze dobrze widziana przez pracodawcę, który w przypadku Belgii zawsze docenia to specjalnymi premiami.

Kuszące oferty pracy.

Posted on 25 maja 2016 in Praca w Belgii

belgia4Na naszej ojczyźnie niestety mało, komu udaje się dużo zarobić. Nasza minimalna płaca jest żenująca i tak naprawdę ledwo starcza na opłaty a co tu mówić o miesięcznym życiu. Tak nie da się żyć, dlatego zdecydowałem się wyjechać do Belgii, aby poznać inne życie. Nigdy tej decyzji nie pożałowałem. Warunki pracy są bardzo korzystne. Pracuje się 39 godzin tygodniowo, czyli wychodzi tak, że przez cztery dni pracuję po osiem godzin a piątego dnia już tylko siedem godzin. Jeżeli chodzi o oferty pracy to roboty tu absolutnie nie brakuje. Jestem operatorem wózka widłowego i zarabiam 8 000 złotych za miesiąc. Choć życie nie jest tu specjalnie tanie to i tak na wszystko mi starcza. Czuję się naprawdę tu dowartościowany a pracodawcy są bardzo przyjaźnie nastawieni do pracowników. Nie tworzą barier i dzięki temu można z nimi luźno porozmawiać w zasadzie o wszystkim. Na rynku pracy jest dość duże zapotrzebowanie na budowlańców, spawaczy i cieśli. Zarobić można w tych zawodach nie mniej niż 7 000 złotych za miesiąc pracy. Potrzebni w Belgii również są kucharze, pracownicy służby zdrowia oraz opiekunowie do dzieci i osób starszych. W sezonie można sobie dorobić przy zbieraniu owoców i warzyw. Imponujące jest to, że wykonując tą samą prace w Polsce teraz zarabiam cztery razy więcej. Zawody są tu w cenie i wcale nie trzeba mieć wykształcenie wyższe by móc całkiem dobrze zarobić. Trzeba także pamiętać, że Belgia dzieli się na trzy języki niemiecki, niderlandzki i francuski. To, jakim będą się językiem posługiwać zależy od regionu.

Wiele ofert pracy.

Posted on 18 maja 2016 in Praca w Belgii

belgia3Coraz częściej poszukujemy pracy za granicą, ponieważ nie widzimy dla siebie perspektyw w kraju. Jeżeli chodzi o mnie to absolutnie się nie dziwię. Wyjechałam z Polski trzy lata temu i teraz wiodę wspaniałe życie w Belgii. Warto jednak pamiętać, że Belgia jest krajem trzech języków, więc trzeba zorientować się czy w wybranym przez nas regionie mówi się po niemiecku, francusku czy też posługują się językiem niderlandzkim. Rynek pracy belgijski jest otwarty dla obcokrajowców i pracy jest tu pod dostatkiem. Zazwyczaj na początek możemy spodziewać się, że w Belgii zarobimy w granicach 7 000złotych do 9 000 złotych. Bez wątpienia duże zapotrzebowanie jest na budowlańców i operatorów wózka widłowego. Na pewno pracę dostanie tu także spawacz i malarz. Brakuje także wykwalifikowanych specjalistów takich jak informatyk czy pracownik służby zdrowia. Rynek pracy również poszukuje kucharzy i pomocy domowych. To są zawody, które są pożądane w Belgii i na pewno dostanie się pracę. Bardzo podoba mi się także to, że stosunki między pracodawca a pracownik są przyjazne i dosyć luźne. W tym kraju naprawdę czuję się bardzo dobrze. Polacy są tu cenieni, jako pracownicy. Wystarczy mieć chęci do pracy i można zarobić duże pieniądze. Belgia jest otwarta dla obcokrajowców i posiada sporo wolnych miejsc pracy. Ofert tu jest bardzo wiele i wystarczy tylko skorzystać z nich a życie zmieni się na lepsze. Dobry fachowiec lub specjalista zawsze w cenie w tym pięknym kraju. Tu można naprawdę poczuć się wartym człowiekiem, bo nasza praca jest wynagradzana w odpowiedni sposób.

Satysfakcjonujące płace.

Posted on 11 maja 2016 in Praca w Belgii

belgia2Większość z nas niestety nie zarabia dużych pieniędzy na ojczyźnie i właśnie, dlatego decydujemy się na emigrację. Pragniemy lepszego życia i satysfakcjonujących zarobków. Pamiętam jak sama nie byłam w stanie nic odłożyć i żyłam z miesiąca na miesiąc. Wyjechałam do Belgii i moje życie diametralnie się zmieniło na lepsze. Przed wyjazdem jednak warto zorientować się, w jakim języku się mówi w danym regionie, bo Belgia podzielona jest na trzy języki niemiecki, francuski oraz niderlandzki. Pracuje się tygodniowo 39 godzin, więc o godzinę mniej niż w Polsce. Dodatkowo stawka minimalna to około 6 500 zł za miesiąc pracy a trzeba zaznaczyć, że i tak mało, kiedy zarobi się najniższą stawkę. To jest kraj, który oferuje satysfakcjonujące płace i trudno się dziwić ludziom, że przyjeżdżają tutaj. Przyjeżdżają tu nie tylko na stałe, ale także na prace sezonowe. Przy zbieraniu owoców lub do szklarni zawsze potrzebne są ręce do pracy. Na pewno osoby wysoko wykwalifikowane, czyli takie jak informatyk czy pracownik służby zdrowia dostanie posadę w Belgii. Zapotrzebowanie także jest dla budowlańców, cieśli, malarzy oraz spawaczy. W tych zawodach można zarobić do 8 000 zł za miesiąc pracy. Na ten moment pracuję, jako sekretarka w Belgii i zarabiam 9 000 zł za miesiąc pracy. To dla mnie bardzo wiele i czuję się w tym kraju bardzo dowartościowana. Wciąż jest wiele miejsc pracy i myślę, że warto tu przyjechać. Na mnóstwo zawodów jest zapotrzebowanie, więc jeżeli ma się doświadczenie to nie ma się, nad czym zastanawiać.