Praca w Belgii

Rynek pracy – Belgia

Mój pierwszy raz w Belgii

Posted on 14 stycznia 2016 in Praca w Belgii

belgiaa2W Polsce od kilku lat pracowałem w firmie produkującej meble robione na zamówienie. Nie mam wykształcenia stolarskiego – po prostu udało mi się po znajomości dostać tę pracę i radziłem sobie w niej całkiem nieźle, tak że po pięciu latach mogłem śmiało uważać się za eksperta od przycinania blatów różnej grubości, czy montowania luster w szafach przesuwnych. Nie ma w tym nic prześmiewczego – choć jest to ciężka praca fizyczna, to wymaga doskonałej znajomości tematu i dużego doświadczenia. Pracowałem tam więc i przyzwyczaiłem się już do swojej doli, czyli zarabiania dwóch tysięcy złotych miesięcznie za ciężką pracę. Ale kiedy zobaczyłem ogłoszenie, że jest praca w Belgii na dokładnie tym samym stanowisku, które zajmuję obecnie, i że można na nim zarobić aż trzy tysiące, ale euro – nie wahałem się ani chwili. Miałem już 36 lat i to był najwyższy czas, by zacząć poważnie zarabiać i w końcu się ustatkować. Mam co prawda żonę i dziecko, ale nie stać nas ciągle na to, by wyprowadzić się od jej rodziców, co mnie totalnie nie urządza. Marzę o niewielkim, ale własnym mieszkaniu i o tym, by mojemu synowi niczego nie brakowało. Praca w Belgii dała mi to, o czym tutaj nie mogłem pomarzyć – stabilizację i szansę na kredyt mieszkaniowy, dzięki któremu po kilku miesiącach kupiliśmy w Polsce wymarzone mieszkanie. Co prawda bardzo tęsknię za rodziną, którą widuję tylko dwa razy do roku, podczas świąt, jednak wiem, że te nasze rozstania są nieuniknione byśmy mogli za kilka lat odetchnąć z ulgą już na swoim.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *