Tag: życie w belgii

Za miedzą

Posted on 30 listopada 2016 in praca w Brukseli

belgia5Nie tylko Polacy w Polsce szukają pracy z granicą. Czasem zdarza się i tak jak w moim przypadku, ze umowa się kończy a pracować chcemy dalej nie zjeżdżając do kraju. Wówczas trzeba poszukać pracy na miejscu. Nie jest to tak łatwe jakby się mogło wydawać. Mimo wszystko praca nie leży na ulicy. Jeżeli nie masz szczęścia do pracy we Francji warto przejrzeć propozycje zza między, czyli z Belgii. W polskich pośrednictwach pracy niewiele jest propozycji z Belgii, jednakże praca w Belgii jest równie popularna co praca we Francji. Swobodny przepływ ludności i kapitału na granicy francusko- belgijskiej tworzy okazję do mieszkania we Francji i pracy w Belgii i przeciwnie. Jeden język niewątpliwie łączy dwa kraje i w tym wypadku regiony. Poprzednie prace które wykonywałem były we Francji, jednak nie jestem emocjonalnie związany z Francji i bez problemu mogę się przenieść do Belgii. Nic mnie tutaj nie trzyma. Jedynie co to nie chciałbym wracać do Polski, chociaż może być to konieczne, jeśli szybko nie znajdę zatrudnienia. Wystarczy poszukać, a praca się znajdzie, zwłaszcza kiedy nie jesteśmy wybredni i może być to praca jakakolwiek w obszarze branży, w której się specjalizujemy, posiadamy wiedzę i doświadczenie. Z Polski znacznie trudniej znaleźć jest odpowiednie zatrudnienie, o wiele prościej jest n miejscu poszukać pracodawcy czy to poprzez pośrednictwo francuskie, czy agencje pracy belgijską. Tuż przy granicy z Francją można znaleźć pracę w każdej branży. Najwięcej pracowników potrzebnych jest w handlu i budownictwie. Jeżeli znamy francuski możemy podjąć prace w obsłudze klienta.

Historia zdobywania kwalifikacji

Posted on 16 listopada 2016 in praca w Brukseli

belgia3Swego czasu koniecznie chciałem wyjechać z kraju. Brak pieniędzy i pracy od dłuższego czasu skłonił mnie do tej decyzji. Miałem do wyboru harowanie na czarno gdzieś na budowie lub w jakimś markecie, bądź wyjazd z kraju. Słuchając wielu znajomych dalszych i bliższych o różnicy w komforcie pracy na tak zwanym zachodzie podjąłem ryzyko i decyzję. Zacząłem szukać pracy n portach poświęconych pracy za granicą. Znajdywałem większość ofert, które wymagały kwalifikacji i określonego doświadczenia, którego po pracy przez kilka lat w urzędzie nie posiadałem. Jeśli już trafiłem na ofertę, która mogłaby być dla mnie to niestety bariera językowa nie pozwalała na jej podjęcie. Miałem sporo problemów rodzinnych i chcąc zapomnieć, uwolnić się od długów postanowiłem wyjechać zaczynając życie od początku było mi obojętne czy będzie to Anglia, Belgia czy Holandia. Wybór padł na Belgię, jak właśnie tam znalazłem pracę. Praca w Belgii był prosta, przyjemna i dochodowa, czego można chcieć więcej? Tak myślałem na początku, jednak z czasem zjadała mnie rutyna i duma. Gdy już opanowałem umiejętności wymagane na stanowisku magazyniera do perfekcji miałem wyższe aspiracje. Chcąc awansować musiałem się podszkolić z języka, jak również zdobyć stosowne kwalifikacje. W przeciwieństwie do polskich pracodawców, w Belgii szkoleni zawodowe są współfinansowane przez pracodawcę. Mogłem bez trudu iść na szkolenie, zdobyć certyfikat z czasem zostać brygadzistą. Również językowo postanowiłem się podszkolić.

39 godzin pracy w tygodniu.

Posted on 14 września 2016 in praca w Brukseli

belgia2Belgia jest popularnym miejscem wyjazdów za przysłowiowym chlebem wśród naszych rodaków. Nie jest to kraj zbyt odległy a poza tym jest on bardzo dobrze skomunikowany lotniczo z Polską. Jadąc do tego kraju należy wiedzieć jak wygląda tam sprawa związana z praca i ilością godzin. Tydzień pracy w Belgii ma wymiar trzydzieści dziewięć godzin. Zwykle jest to osiem godzin dziennie przez cztery dni, a następnie siedem godzin przez jeden dzień. Można więc zauważyć, że w piątek, podobnie jak we Francji pracuje się krócej, nie tak krótko jak w przywołanym przykładzie. Liczba nadgodzin w ciągu trzech miesięcy nie może przekroczyć sześćdziesiąt pięć o czym powinni wiedzieć nasi rodacy, dla których praca w Belgii jest szansą na szybki zarobienie pieniędzy. Za każdą z nich otrzymamy sto pięćdziesiąt procent zwykłej stawki lub dwieście procent, jeżeli pracuje się w niedziele lub oficjalne święta religijna lub państwowe. Sprawa urlopu w Belgii jest dość ważna. Za każdy przepracowany miesiąc należą nam się dwa dni urlopu, czyli dwadzieścia cztery dni dni za rok. Prawo do płatnego urlopu macierzyńskiego przysługuje kobietom, które przepracowały co najmniej sto dwadzieścia dni ciągłych w ciągu półrocza poprzedzającego rozwiązanie umowy. Wyraźnie widać, że w Belgii nie jest tak jak we Francji jednak w porównaniu do warunków pracy w Polsce jest to kraj niemal idealny. Co ważne pracodawcy przestrzegają tego prawa i naprawdę niemal nie zdarza się by nie było ono egzekwowane, zwłaszcza jeżeli chodzi o nadgodziny czy przerwy urlopowe.

Ciasteczka, ciasteczka, ciasteczka..

Posted on 24 sierpnia 2016 in praca w Brukseli

włochy3Jak ja uwielbiałem słodycze! Nie było dnia, od czasów kiedy sięgam pamięcią, żeby nie opychać się słodkościami. Musze przyznać, że mój wspaniały metabolizm, wręcz pozwalał mi na spożywanie takich ilości ciastek, drożdżówek i czekolady. Nie tyłem, dlatego nie widziałem nic złego w takiej konsumpcji. Okazało się jednak, że wyniki badań wskazują na zła dietę i lekarz przykazał koniecznie odstawić wszelkie cukry. Nie było to łatwe do momentu mojego wyjazdu za przysłowiowym chlebem. Praca w Brukseli miała dać szanse mojej rodzinie na spłatę kredytu, zaciągniętego pod kupno mieszkania. Pierwsza oferta była bardzo kusząca. Praca przy produkcji ciasteczek to coś dla mnie. W pierwszym dniu zapomniałem na chwile o diecie. Ciasteczka, które były nieforemne, lub rozkruszyły się na taśmie lądowały w takim wiklinowym koszu, z którego można było korzystać w ciągu zmiany, a nawet zabierać nieudany produkt do domu w specjalnych torebkach papierowych, leżących obok. Kilka pierwszych dni w tym cudownym zapachu przypraw i cukru pracowałem, jak w swoim królestwie. Jednak po tygodniu zapach ten nie był już tak atrakcyjny, a na ciasteczka, mimo ze były pyszne nie potrafiłem patrzeć. Po miesiącu pracy na linii produkującej takie belgijskie cudeńka nie byłem w stanie posłodzić sobie herbaty. W ten sposób wyleczyłem się ze swojej słodkiej obsesji i przeszedłem na zdrową dietę. Lekarz będzie zachwycony przy najbliższej kontroli z mojego poziomu cukru we krwi. Jeszcze do niedawna byłem przekonany, że przechodzenie na dietę jest nieosiągalne, a to okazało się prostsze, niż się wydaje.

Fabryka dla technika.

Posted on 4 sierpnia 2016 in praca w Brukseli

maszyna3Absolwenci technikum mają zagranicą ogromne szanse na budowanie kariery zawodowej. Praca w Belgii oferuje młodym różnego rodzaju miejsca zatrudnienia, zgodne z ich kwalifikacjami. Ambitni młodzieńcy mają w fabrykach szanse na doskonałe warunki pracy i równie satysfakcjonujące wynagrodzenia. Wystarczy tylko przejść rozmowę kwalifikacyjną w języku angielskim i droga do sukcesu staje się prosta. W moim przypadku znalezienie pracy zagranicą polegało na regularnym odwiedzaniu portali z ogłoszeniami. Nie na każdy anons odpowiadałem plikiem dokumentów aplikacyjnych. Przeglądałem raczej warunki zatrudnienia i możliwości zakwaterowania. Po tygodniu okazało się, że jest praca w fabryce części samochodowych. Jako wykwalifikowany tokarz miałem szanse dołączyć do zespołu. Pojechałem tam zafascynowany technologiami, o których w szkole nikt nas nie uczył. Jedynym problemem, jaki zaistniał po przyjeździe na miejsce było zakwaterowanie. W ogłoszeniu była mowa o mieszkaniu, a na miejscu okazało się, że pracodawca oferuje nam nieodpłatnie pokoje z aneksem kuchennym i niewielką łazienką w hotelu pracowniczym. Na szczęście słowo „nieodpłatnie” zrobiło na mnie o wiele większe wrażenie, niż zażenowanie niewielkim metrażem. Miałem szanse na odłożenie większej sumy pieniędzy na swoje cele, dla których opuściłem swoją ojczyznę. Sama praca była bardzo ciekawa. Okazało się, że mam też spore możliwości na awans. Znając dobrze język angielski mogłem starać się o stanowisko brygadzisty zmianowego na linii montażowej.

Przygotowanie językowe do pracy w Belgii

Posted on 20 lipca 2016 in praca w Brukseli

belgia3Bogata i zamożna Belgii poszukuje intensywnie pracowników na niskie stanowiska, których rodowici mieszkańcy tego kraju nie chcą wykonywać. Chodzi tu o specjalistyczne miejsca do pracy, które wymagają dość dużej sprawności fizycznej. Jeszcze do lat dziewięćdziesiątych kraj ten opierał te siłę roboczą na emigrantach z Afryki, głównie północnej, którzy jednak nie są zbyt pracowici i głównie opierają swoją egzystencję na pomocy socjalnej. Natomiast praca w Belgii dla Polaków jest dość atrakcyjna, zwłaszcza jeżeli chodzi o oferowane tutaj zarobki. Poza tym duża część naszych rodaków, traktuje Belgię tymczasowo, jako prace kontraktową. Należy także zauważyć, że w kraju tym dzieje się dość niebezpieczna sytuacja demograficzna, która powoduje, że biała ludność może być za niedługo mniejszością z powodu niskiego przyrostu naturalnego i braku integracji ze strony przyjezdnych, głównie muzułmanów. Jednak wyjazd do Belgii powinien być odpowiednio przygotowany, głównie chodzi o znajomość języka. W Belgii jak ogólnie wiadomo są aż trzy języki urzędowe: flamandzki, francuski i niemiecki. Niestety dość często się zdarza, szczególnie wśród ludzi mniej wykształconych, że mieszkańcy tego kraju nie znają języka swojego rodaka. Jednak my powinniśmy znać przynajmniej ich podstawy by móc się bez zbędnego stresu dogadać w pracy czy też poza nią. Flamandzki to odmiana języka niderlandzkiego, który można by stwierdzić, jest mieszkanka języka niemieckiego i angielskiego. Natomiast w Walonii mówi się po francusku, choć z pewnymi naleciałościami.

Kryzys społeczny a gospodarka Belgii

Posted on 13 lipca 2016 in Praca w Belgii

belgia2Wbrew temu co pokazują media na temat Belgów, a bardziej na temat belgijskich urzędników Unii Europejskiej, naród ten jest bardzo otwarty i przyjacielski w stosunku do Polaków. Należy jednak pamiętać, że Belgia przeżywa dość spory kryzys egzystencjalny. Chodzi o fakt, że kraj ten powstał z oderwania się katolickiej ludności Niderlandów od obecnej Holandii na początku dziewiętnastego wieku. Poza religią nic wówczas Belgów nie jednoczyło. Podobnie jak dziś obowiązywały dwa języki, flamandzki, czyli niderlandzki oraz waloński czyli francuski. W następstwie powstania państwa wybrano króla, pochodzącego z niemieckiej dynastii Coburg. Osoba monarchy wraz ze wspólną religia była symbolem tego kraju. Dziś, gdy lewicowy establishment coraz bardziej atakuje katolicyzm, Belgia zatraciła jeden ze swoich korzeni. Pozostał im jedynie wspólny monarcha, a jak wiadomo jest to dość krucha opoka. Patrząc na europejskie przebudzenie ostatnich miesięcy można mieć nadzieje, że i Belgowie odzyskają swoją dawną tradycję i religię, co pozwoli na zachowanie ich państwa. Jeżeli kraj się rozpadnie to praca w Belgii może już nie być aż tak atrakcyjna jak kiedyś czy też dziś, zważywszy że Unia europejska w obecnym kształcie jest już raczej tonącym okrętem. Dość sporym problemem w Belgii są także islamscy przesiedleńcy, którzy w wielu rejonach, zwłaszcza większych miast stanowią większość. Są oni dość sporym zagrożeniem dla społeczności, zważywszy, że nie chcą się integrować ani tym bardziej pracować. Każdy kto był w Belgii pewnie zwrócił na ten fakt uwagę, że pomimo tak sporej liczby Arabów w pracy ich nie widać.

Praca przy remontach dróg w Belgii

Posted on 28 czerwca 2016 in Praca w Belgii

belgia4Niewielka terytorialnie Belgia jest krajem, który ma bardzo rozbudowany system dróg i autostrad. Pozwala to na szybkie przemieszczanie się po tym kraju. Jednak duża ilość drug i dość spory na nich ruch powoduje, że te szlaki komunikacyjne muszą być systematycznie naprawiane. Wygląda to w ten sposób, że belgijskie drogi są cały czas naprawiane. Prawda jest jednak taka, że takie remonty wykonuje się odcinkami, a duży ruch tworzy czasem gigantyczne korki. Praca w Belgii przy tych remontach to dość spory kawałek przysłowiowego tamtejszego rynku pracy. Potrzebni są tu zarówno specjaliści z dziedziny budownictwa drogowego jak i osoby do wykonywania typowych prac fizycznych. Jest to praca dość ciężka, jednak jest ona dobrze płatna gdyż często wykonuje się ją w warunkach uciążliwych. Poza tym w wielu wypadkach praca taka robiona jest w nadgodzinach, które to płatne są w Belgii w stosunku stu pięćdziesiąt procent stawki normalnej lub dwustu procent stawki normalnej, w zależności od długości nadgodzin i ewentualnej pracy w niedziele. Jest to dość pokaźna suma nawet jak na tamtejsze warunki. Wynagrodzenie w Belgii zawsze przelewane jest na konto. Warto o tym wiedzieć jadąc tam do pracy. Zanim jednak ktoś podejmie decyzję o otwarciu konta powinien sprawdzić warunki jakie są oferowane przez banki. Część banków, zwłaszcza tych mniejszych oferuje całkowicie darmowe konta, które są idealne w przypadku rozpoczęcia dopiero pracy. Nie maja one żadnych opłat, ale także nie oferują dogodnych warunków oszczędnościowych czy innych promocji.

Proste prace budowlane w Belgii

Posted on 14 czerwca 2016 in Praca w Belgii

belgia2Niestety nie lubiłem się uczyć w szkole, dlatego też moja edukacja zakończyła się dość szybko na obowiązkowej szkole średniej. Jednak nigdy nie narzekałem na brak chęci do pracy. Wiele osób, moich kolegów narzeka na brak pracy po studiach, ja mam tylko skończoną szkołę średnią i na zatrudnienie nie narzekam. Wyjechałem z Polski do Belgii i jest mi tu dobrze. Mieszkam w tym kraju a pracuję co rusz w różnych pracach, w większości związanych z budownictwem. Czasem jestem dekarzem, a czasem brukarzem. Wciąż się czegoś nowego uczę w praktyce, mimo iż pojętny nie jestem. Ostatnio zatrudniłem się jako malarz. Belgijskie firmy chętnie mnie zatrudniają, bo znam na tyle dobrze francuski, że potrafię się dogadać. W pracy fizycznej czuję się swobodnie, może i trzeba się wysilić a nie tylko siedzieć w biurze na telefonie, ale ruch to zdrowie, jestem aktywny, przebywam wśród ludzi. Jak nie mam pracy to mam zasiłek dla bezrobotnych. Nie jestem wymagający jeżeli chodzi o pracę i łapie się w zasadzie wszystkiego. Pracodawcy cenią mnie za brak nałogów. Co prawda nie jestem abstynentem to w pracy jestem zawsze trzeźwy, nie palę, nie jestem agresywny ani nie mam skłonności jak wielu Polaków do kradzieży, awantur i nieterminowości. Nie zdarza mi się umówić z kierownikiem i nie przyjść do pracy. Zdarzyło mi się za to wstydzić za moich rodaków których poleciłem szefowi, ściągnąłem z Polski, załatwiłem pracę, mieszkanie i nie dość że nie byli za to wdzięczni to narobili mi problemów, wstydu w pracy, co skończyło się i dla mnie zmianą zatrudnienia.

Wyjazd na stałe.

Posted on 30 maja 2016 in Praca w Belgii

belgia5W ostatnich latach bez żadnych wyrzutów opuszczamy ojczyznę dla dobra materialnego. Trudno się dziwić w końcu każdy chce godnie żyć. Coraz chętniej decydujemy się na pozostanie na stałe w danym kraju. Mieszkam w Belgii już siedem lat i obserwuję jak wciąż przybywa naszych rodaków do tego wspaniałego kraju. Żyje się tu naprawdę na wysokim poziomie. Pamiętam jak w Polsce zarabiałem nieco ponad tysiąc złotych. To są śmieszne pieniądze i teraz to nawet nie chciałoby mi się wstawać rano dla takiej sumy. Pracuję na budowie i zarabiam miesięcznie 8 000 złotych. Wciąż duże zapotrzebowanie jest na budowlańców, spawaczy oraz operatorów wózka widłowego. Te zawody w Belgii są cenione a w Polsce zarabia się marne grosze, które nawet nie wystarczą na opłaty. Gdy ma się ochotę to można także przyjechać do Belgii na prace sezonowe przy zbiorze owoców i warzyw. Ten, kto jest hydraulikiem z zawodu, mechanikiem czy chciałby opiekować się osobą starszą także znajdą dla siebie posadę w Belgii. Specjaliści tacy jak informatyk czy lekarz potrafią miesięcznie zarobić 17 000 złotych. Osoby z doświadczeniem bez wątpienia mogą w Belgii bardzo dużo zarobić. Nie da się ukryć, że warunki pracy oraz zarobki w Belgii są bardzo atrakcyjne i nic dziwnego, że przyjeżdżamy tu na stałe. Starając się o pracę w tym kraju nie trzeba starać się o pozwolenie. Pracy tu nie brakuje i jestem przekonany, że zostanę tu na stałe. Uważam, że takie warunki mi całkowicie odpowiadają i nic nie zamierzam w swoim życiu zmieniać.