Jak ja uwielbiałem słodycze! Nie było dnia, od czasów kiedy sięgam pamięcią, żeby nie opychać się słodkościami. Musze przyznać, że mój wspaniały metabolizm, wręcz pozwalał mi na spożywanie takich ilości ciastek, drożdżówek i czekolady. Nie tyłem, dlatego nie widziałem nic złego w takiej konsumpcji. Okazało się jednak, że wyniki badań wskazują na zła dietę i lekarz przykazał koniecznie odstawić wszelkie cukry. Nie było to łatwe do momentu mojego wyjazdu za przysłowiowym chlebem. Praca w Brukseli miała dać szanse mojej rodzinie na spłatę kredytu, zaciągniętego pod kupno mieszkania. Pierwsza oferta była bardzo kusząca. Praca przy produkcji ciasteczek to coś dla mnie. W pierwszym dniu zapomniałem na chwile o diecie. Ciasteczka, które były nieforemne, lub rozkruszyły się na taśmie lądowały w takim wiklinowym koszu, z którego można było korzystać w ciągu zmiany, a nawet zabierać nieudany produkt do domu w specjalnych torebkach papierowych, leżących obok. Kilka pierwszych dni w tym cudownym zapachu przypraw i cukru pracowałem, jak w swoim królestwie. Jednak po tygodniu zapach ten nie był już tak atrakcyjny, a na ciasteczka, mimo ze były pyszne nie potrafiłem patrzeć. Po miesiącu pracy na linii produkującej takie belgijskie cudeńka nie byłem w stanie posłodzić sobie herbaty. W ten sposób wyleczyłem się ze swojej słodkiej obsesji i przeszedłem na zdrową dietę. Lekarz będzie zachwycony przy najbliższej kontroli z mojego poziomu cukru we krwi. Jeszcze do niedawna byłem przekonany, że przechodzenie na dietę jest nieosiągalne, a to okazało się prostsze, niż się wydaje.
Ciasteczka, ciasteczka, ciasteczka..
Posted on 24 sierpnia 2016 in praca w Brukseli
Zarabiaj robiąc to, co kochasz – w Belgii
Posted on 28 kwietnia 2016 in Praca w Belgii
W pracy, którą wykonujemy na co dzień, nie denerwuje nas jej trudność. Nie irytują nas współpracownicy, ani warunki wykonywania pracy – że mamy tylko 15 minut przerwy na ośmiogodzinny dzień pracy, albo że nie mamy typowego pomieszczenia socjalnego, czy że do wykonywania pracy nie mamy dobrze wyposażonego stanowiska. Denerwuje nas to, że bez względu an to jak ciężko pracujemy i jak wiele dajemy z siebie, i tak nie mamy szans liczyć na zarobki wyższe niż otrzymujemy, a w ramach źle rozumianej oszczędności możemy być karani za każde przewinienie finansowo, i nie możemy liczyć na regularność wypłat. Jeśli potrzebna nam jest dobra praca Belgia może nam zaoferować dobre stanowisko, w którym być może będziemy musieli robić to samo, co dotychczas w Polsce, dzięki czemu uda nam się zachować swoją zawodową tożsamość. Brzmi to nieco trywialnie, ale robienie tego, co się kocha, sprawia, że nie przepracujemy w życiu ani minuty! to prawda stara jak świat, dlatego warto spojrzeć z dystansem na swoje życie i zastanowić się, czego byśmy w nim chcieli. Pomyślmy, co jeszcze chcemy osiągnąć, i zawsze wytyczajmy sobie cel odrobinę wyższy, niż wydaje nam się możliwy do osiągnięcia. Jeśli w Polsce zarabiałaś dobrze jako manikiurzystka, nie ma powodu byś nie robiła tego samego w Belgii, ale na lepszych warunkach i za niezłe pieniądze. To, że zrobiło się konkretne wykształcenie w Polsce nie oznacza, że jesteśmy z Polską związani umową lojalnościową, która nie pozwala zdobytych talentów wykorzystywać poza granicami kraju!
Rynek pracy i fantastyczne życie w Belgii
Posted on 14 kwietnia 2016 in praca w Brukseli
Rynek pracy na świecie jest dość zróżnicowany. Są kraje, w których kwitnie konkretne gałąź przemysłu, i brakuje tylko rąk do pracy w fabrykach przy taśmach, w innych największą gałęzią gospodarki jest rolnictwo, a jeszcze w innych turystyka, i to w tych branżach poszukuje się zarówno specjalistów jak i prostych pracowników fizycznych. Wpisując w wyszukiwarkę praca Belgia możemy sprawdzić, jakiego rodzaju pracowników potrzebują Belgowie, i jakie mają wymagania na poszczególne stanowiska. Oczywiście, jak w każdym kraju im wyższe masz kwalifikacje tym większe szanse na pracę i lepsze zarobki. Jeśli jednak chodzi konkretne o Belgię, to tutaj poszukiwani są głównie specjaliści od prostych prac fizycznych. Poszukuje się zatem osób do prac wymagających wykształcenia zawodowego lub technicznego. Zatem jeśli myślisz o tym, by zarabiać i żyć w Belgii, to najwyższy czas spakować walizki i szukać tam życia lepszego niż w Polsce, gdzie z obecnym wykształceniem nie masz co liczyć na wystarczające zarobki. Belgia jest co prawda niezbyt popularnym krajem wyjazdowym dla Polaków, ale i tam można na ulicy spotkać naszych rodaków, radośnie wykrzykujących coś po polsku. W Belgii, aby godnie żyć trzeba ciężko pracować. Jednak zarobki są tu spore, ludzie przyjaźnie nastawieni do obcokrajowców, a możliwości spędzania wolnego czasu również przedstawiają się obiecująco. Takie spokojne życie, gdzie nie trzeba się martwić o to, czy wystarczy do pierwszego, jest dla nas, Polaków, w wielu przypadkach synonimem luksusu, dlatego wyjeżdżamy szukać tego luksusu do krajów Europy Zachodniej.
Zatrudnienie w Belgii – nie tak łatwo je znaleźć
Posted on 6 kwietnia 2016 in Praca w Belgii
Rynek pracy w Europie to jeden wielki miszmasz. Choć mogłoby się wydawać, że wszędzie jest tak samo albo przynajmniej podobnie, to prawda jest taka, że jeśli chodzi o emigrantów zarobkowych, są oni rozproszeni po całej Europie nie w zależności do swoich preferencji, tylko od swoich kwalifikacji, umiejętności i doświadczenia w danej branży. Przykładowo, w kwestii jaką jest praca Belgia przedstawia nam bardzo ciekawe, wartościowe możliwości zarobkowania. Fakt, że można tam znaleźć pracę w hotelu na recepcji, jeśli się zna biegle języki. Ale trzeba przyznać, że taką pracę pod warunkiem znajomości języków znajdziemy w każdym kraju na świecie. W Belgii natomiast poszukiwani są ludzie, którzy mają “fach w ręku” – elektrycy, hydraulicy, płytkarze, kamieniarze, itp. potrzebne są osoby do pracy w branży budowlanej i wykończeniowej, czyli zapotrzebowanie na pracowników jest podobne jak w Polsce, tyle że dużo lepiej się ich wynagradza. Jeśli ktoś odnosił sukcesy w branży budowlanej w Polsce, na pewno łatwiej mu będzie znaleźć zatrudnienie w tej branży w Belgii. Jednak wbrew pozorom o dobrą pracę za granica nie jest tak łatwo jak by się mogło wydawać. Tak samo jak w Polsce, trzeba o nią zabiegać, pokazać, że nam zależy, i że znamy się na swojej robocie – tylko wtedy pracodawca może przymknąć oko na nasze ewentualne braki językowe. Zawsze jest coś za coś – dobrą pracę możemy otrzymać ofiarując komuś solidnego pracownika. Ci, którzy jadą do Belgii w ciemno licząc, że w kilka dni znajdą cokolwiek, równie dobrze mogą zostać w Polsce, bo ile mają do zaoferowania, tyle dostaną.
Dużo miejsc pracy.
Posted on 30 marca 2016 in praca w Brukseli
Zdecydowanie trzeba przyznać, że Belgia jest krajem otwartym na Polaków. Chętnie zatrudnia się tu ich i ceni, jako pracowników. Często pracodawca utrzymuje przyjacielski stosunek z pracownikiem i proponuje by zwracali się do siebie po imieniu a nie na Pan czy Pani. Zapotrzebowanie jest na sektor budowlany, czyli murarze, elektrycy, hydraulicy zarabiają oni w granicach 50-60 zł za godzinę pracy. Dokładna stawka zależy od wieku i doświadczenia pracownika. Osoby zainteresowane pracą sezonową w Belgii mogą liczyć na około 30-40 zł za godzinę pracy. Tyle można zarobić przy uprawianiu warzyw, zbieraniu owoców czy za pracę w szkółkach leśnych. Polacy, którzy lubią prace sezonowe w Belgii najbardziej cenią sobie zbiory cykorii, bo można przepracować w sezonie aż sto dni. Na inne średnio poświęca się 64 dni. Wykwalifikowana pielęgniarka zarobi w Belgii około 8 000 zł za miesiąc pracy. Wciąż brakuje tam pielęgniarek i pielęgniarzy z resztą takie braki ma wiele krajów unii europejskiej. Na podobną stawkę, jaką oferuje się pielęgniarce może liczyć opiekunka osób starszych oraz pomoc domowa. Mechanik samochodowy zarobi już nieco powyżej 8 000 zł za miesiąc pracy. W Belgii jest dużo miejsc wolnych pracy i ze znalezieniem sobie posady raczej nie powinno się mieć problemu. Warto jednak potrafić jeden z trzech języków urzędowych lub angielski, który też dobrze znany jest belgom. Wtedy mamy większe szanse na dobrze płatną legalną posadę. Praca za granicą jest doskonale znana Polakom i często korzystamy z tego przywileju.
Dobra praca w Belgii
Posted on 18 listopada 2015 in praca w Brukseli
Belgia jest jednym z europejskich krajów, o których niewiele się mówi w kontekście zarobkowych wyjazdów, a który w tej akurat kwestii jest z pewnością bardzo ciekawy. Najpopularniejszymi miejscami emigracji naszych rodaków jest oczywiście Anglia i Niemcy. do Belgii zagląda rzadko kto, głównie ze względu na obowiązujący tam język francuski, który w Polsce nie jest zbyt popularny, przez co nie każdy ma odwagę jechać tam i się nim posługiwać. Ja udałem się do Belgii za namową mojego znajomego, który poszukiwał kilku dobrych fachowców w branży budowlanej do rozwinięcia jego własnej firmy budowlanej. Nie interesowały mnie kwestie organizacyjne czy znajdywanie nowych klientów, miałem za to wykonywać swoje usługi budowlane najlepiej jak potrafię. Dobra praca w Belgii to przede wszystkim branża budowlana, produkcyjna i tym podobne. To kraj doskonale rozwinięty gospodarczo i przemysłowo, w którym znajdą się miejsca pracy zarówno dla rodowitych Belgów jak i dla emigrantów z różnych zakątków świata. Jedno jest jednak bardzo ważne – jeśli chcesz zarabiać za granicą i poczuć jak to jest móc sobie na wszystko pozwolić, musisz pokazać się pracodawcy z jak najlepszej strony i ciężko pracować, by po kilku miesiącach móc powiedzieć, że zarobiłeś przez ten czas więcej niż przez rok pracy w Polsce. Ja już po pół roku, gdy skończył się najgorętszy czas sezonu budowlanego, zacząłem przymierzać się do powrotu do kraju na zimę, gdy w Belgii nie ma co robić w tej branży. Po przetrwaniu zimy będę chciał oczywiście wrócić tam, gdzie mogę naprawdę godziwie zarabiać.
Odważ się i wyjedź
Posted on 19 sierpnia 2015 in Praca w Belgii
Jeśli obawiasz się konkurencji w Anglii, nie czujesz się zbyt pewnie i obawiasz się Skandynawii, a jednocześnie nie przepadasz za Włochami warto wybrać kraj optymalny łączący po trochu wiele cech, dający wiele możliwości bez szufladkowania. Takim krajem jets Belgia. Mimo iż bezrobocie w Belgii także istnieje to znacznie prościej jest znaleźć prace niż w Polsce. Powodem tejże łatwości jest stawka za godzinę. Wielu Belgów nie chciałoby podjąć żadnej pracy za takie stawki jakie oferuje się Polakom i innym imigrantom. Co więcej Polacy są zadowoleni z tychże warunków, tym samym stają się nie rzadko wrogami pozostałych nacji imigrantów w Belgii, którzy mogliby zarobić nieco więcej gdyby nie tania siła robocza z Polski zalewająca belgijski rynek pracy od co najmniej kilku lat z tendencją wzrostową. Polaków spotkać można nie tylko w dużych miastach, w stolicy Belgii ale również na prowincji, na wsiach, wszędzie. Po prostu jest ich dużo, pracują na budowach i w fabrykach oraz gospodarstwach rolnych. Idąc do dużego sklepu można być pewnym że spotkamy kogoś kto mówi po polsku. Pod tym względem można jechać w ciemno bez obaw, zawszę spotkamy kogoś z Polski, kto w razie potrzeby nam może pomóc, z kim możemy się zaprzyjaźnić i doinformować w wielu sprawach, podzieli się z nami swoimi doświadczeniami, ostrzeże itd. Z pewnością towarzystwa nam nie braknie. Można tez jeszcze przed wyjazdem zadbać o poznanie znajomych osób przez internet. To zawsze dodaje odwagi i pewności siebie ruszając w nieznane.
Ekipy remontowe z Polski
Posted on 12 sierpnia 2015 in Praca w Belgii
To co Belgów różni od Polaków to inwestycja w jakość przy remoncie bądź budowie, tak domu jak i obiektu wypoczynkowego, biurowego, handlowego. Dobrej jakości materiały sprawiają, iż rzadziej się psują, ulegają korozji i rozpadowi a częściej pozwalają się naprawić. Wiele firm remontowych, a w zasadzie ekip remontowych które podejmują się naprawy usterek w domach, remontów czy to dachu, czy schodów, ścian itp. pochodzi z Polski. Polscy fachowcy w Belgii to nie rzadkość. Praca w Belgii to przyjemność z uwagi na to, ze materiały jakimi na przykład pokrywa się dach lub tynkuje ściany w domu Belga są najwyższej jakości, co za tym idzie nie ma problemu z efektem jaki winny dawać. Co więcej na materiałach i narzędziach pracy nie oszczędza się przesadnie, można pozwolić sobie na nieco więcej swobody nie łatając byle czym, jak bywa to w polskich warunkach budowy na ilość z pominięciem jakości. Czy polecam wyjazd do Belgii? Jestem budowlańcem, jednak nie zajmuję się klientami prywatnymi, wole powierzchnie i obiekty przemysłowe. Do realizacji takich zleceń konieczna jest zgrana ekipa. W przypadku pojedynczych domków i remontów w domach prywatnych można zdziałać coś nawet samemu. Co prawda na belgijskim rynku jedna osoba, fachowiec typu złota raczka, wykonujący kompleksowy remont to polska nowość i podejrzana oferta, to coraz więcej osób właśnie w ten sposób szuka pracy. Zawsze można legalnie otworzyć własną firmę budowlaną. Zwykle klienci sami sobie polecają solidnych fachowców, dzięki profesjonalizmowi i terminowości można sporo zarobić bez reklamy i konkurowania na rynku usług budowlanych.
Po francusku czy po flamandzku
Posted on 16 lipca 2015 in Praca w Belgii
To niesamowite, jednak Belgowie w obrębie swego kraju nie rozumieją siebie nawzajem. Uznanie za urzędowy zarówno flamandzkiego jak i francuskiego i brak przymusu mówienia po francusku w całym kraju sprawia, ze część belgów mówi wyłącznie po francusku a część wyłącznie po flamandzku. Wyjeżdżając do Belgii warto uwzględnić różnice nie tylko kulturowe ale i językowe. Belgia jest podzielona na dwie części znacznie się różniące. Wbrew pozorom w części północnej trzeba liczyć się z tym, iż niewielu Belgów mówi po francusku, za to łatwiej porozumieć się w języku angielskim. Planując zatrudnienie w Belgii należy to mieć na uwadze bowiem oferty pracy w Belgii zwykle wymagają posługiwania się językiem obcym w stopniu komunikatywnym. Przydatnym jest francuski, podobnie jak i angielski ale zależne jest to od tego do jakiego regionu wyruszamy. Wbrew pozorom brak znajomości angielskiego w części flamandzkiej może utrudnić pracę, nawet jeśli zna się bardzo dobrze francuski. Oczywiście jeśli się poszuka to można też znaleźć pracę niewymagającą, która polega na prostych czynnościach, które nie wymagają od pracownika umiejętności porozumiewania się z innymi. W wielu zakładach, farmach można trafić na środowisko Polaków, tym bardziej zbędny jest angielski czy francuski, gdyż z łatwością porozumieć się można po polsku. Mimo wszystko chcąc pracować w bardziej ambitnej pracy bądź zarabiać więcej trzeba umieć język.
Król Belgów Filip Koburg
Posted on 12 czerwca 2015 in Praca w Belgii
Belgowie to bardzo dziwny naród, który pomimo że na pierwszy rzut okaz wydaja się do siebie zupełnie nie pasujący, że są podzielenie, to jednak chcą dalej być razem w jednym państwie, i zawsze uważają się za Belgów. Bardzo dużo w tej integracji robi monarcha, który personalnie jednoczy wszystkich mieszkańców tego federacyjnego państwa. Polak, który jedzie do pracy w Belgii, może być początkowo w szoku, że tak odmienne grupy etniczne uznają się za wspólny naród. Poza tym, że instytucja monarsza jednoczy tych ludzi, można także zauważyć, iż jest to także religia, oraz pewnego rodzaju zamknięcie przed wielkimi sąsiadami. Belgię otaczają ze wschodu Niemcy, od północy Holendrzy, od południa Francuzi a po drugiej stronie morza są Anglicy. Takie sąsiedztwo sprawiało, że na terenie tego państwa w zasadzie przez cała historię toczą się wojny. Dwudziesty wiek także nie był inny, gdyż zarówno pierwsza jak i druga wojna toczyła się na terytorium tego królestwa. Z tym że ta pierwsze w większości na zachodzie, a druga na wschodzie. Jednak mimo wszystko Belgowie są otwarci na osoby z zewnątrz, od których jednak wymaga się przestrzegania standardów i zasad panujących w państwie. Szacunek dla króla, obecnie dla Filipa Koburga jest powszechny, i w zasadzie to nie ma żadnego liczącego się polityka, który by twierdził iż ustrój monarchistyczny jest niepotrzebny.