Ponad półmilionowa Antwerpia jest jednym z największych miast Belgii. Bez wątpienia jest to jednak najsłynniejsze miasto, które swój zloty wiek przezywało w okresie szesnastego i siedemnastego wieku. Obecnie w związku z otwarciem granic w Europie miasto to znowu spełnia swoją portowa rolę. Niewiele jednak osób wie, że w czasie ostatniej wojny światowej Antwerpia miała wyjątkowe znaczenie. Otóż 4 września 1944 roku brytyjskie odziały zajęły jedyny niezniszczony port z którego wycofali się Niemcy. Stało się tak z powodu błędów w dowodzeniu niemieckim, a także dzięki brawurze brytyjskich oddziałów. Poza tym Niemcy sądzili, że kontrolując ujście rzeki i tak będą blokować ten port. Oczywiście alianci dość szybko wyczyścili cała rzekę i okolice z niemieckich oddziałów. W takiej sytuacji port ten stał się najważniejszym portem wojennym w Europie, a dotychczasowy sztuczny port w Normandii, utworzony po inwazji, przestał być potrzebny. Antwerpia bez wątpienia przyczyniła się do upadku Niemiec przez znaczne skrócenie linii zaopatrzeniowych. Port ten do dziś jest ważnym miejscem. Zapewnia on miejscowym sporą liczbę etatów. Dla nas Polaków praca w Belgii w tym porcie także jest możliwa. Dziś jest to jednak przede wszystkim port handlowy, choć w części jest to port Królewskiej Marynarki Belgijskiej. Inna ciekawostką dotycząca tego miasta jest fakt, że po pierwszej wojnie światowej zorganizowano tu pierwszą olimpiadę sportowa w 1920 roku. Do dziś po tamtym wydarzeniu pozostał stadion olimpijski.
Praca w porcie w Antwerpii.
Posted on 11 lutego 2016 in praca w Brukseli
Jak dostać pracę w Belgii
Posted on 26 stycznia 2016 in praca w Brukseli
Do urzędu pracy trafiłam po tym, jak mój pracodawca, czyli supermarket, w którym pracowałam przez ostatnie dwa lata, stwierdził, że nie wywiązuję się dość dobrze ze swoich obowiązków. Utrata pracy była dla mnie ogromnym szokiem – za co teraz miałabym nakarmić swoją dwójkę dzieci, jak mam żyć nie mając nawet tego minimalnego źródła utrzymania? Postanowiłam, że zarejestruję się w urzędzie pracy, ale nie będę czekała bezczynnie aż ktoś zaproponuje mi odpowiednią pracę. Sama każdego dnia przychodziłam pod tablicę ogłoszeń, i obdzwaniałam wszystkich możliwych pracodawców. W końcu znalazłam jedno ogłoszenie – praca w Belgii przy sortowaniu owoców w fabryce. Pracę oferowała agencja pośrednictwa pracy, więc nie musiałam bać się ani o zakwaterowanie, ani o transport, ani o legalność pracy. To mi zdecydowanie odpowiadało, a zatem wykonałam natychmiast telefon do agencji, i po dłuższej wnikliwej rozmowie zdecydowałam, że wyjadę. Nie znam języka, ale nie jest on wymagany, a pracując przy taśmie w Belgii zarobię czterokrotnie więcej niż w swoim markecie. Jedyny dylemat miałam taki, co zrobić ze swoimi córkami – są jeszcze na tyle małe, że rozłąka będzie dla nich bolesna, ale uznałam, że to konieczność, i że dzieci muszą zrozumieć moją decyzję, a za parę lat na pewno mi za to podziękują. W Belgii zdobyłam konieczne doświadczenie i pieniądze, które pozwoliły mi po rocznym pobycie na spokojnie, bez pośpiechu poszukać pracy w Polsce, a nawet skorzystać z kursów doszkalających organizowanych przez urząd pracy, dzięki którym podniosłam swoje kwalifikacje.
Belgia i pierwsze poważne zarobki
Posted on 20 stycznia 2016 in praca w Brukseli
Jako młody chłopak byłem pełen ambicji – myślałem, że gdy tylko ukończę technikum mechaniczne, od razu założę swój warsztat samochodowy, klienci będą walić do mnie drzwiami i oknami, a ja sam będę opływał w luksusy. Rzeczywistość okazała się jak zwykle brutalna – nie było mnie stać na kredyt na otworzenie firmy, a poza tym praca w kilku warsztatach utwierdziła mnie w przekonaniu, że to nie dłubanie przy samochodach jest męczące, tylko komenderowanie całym warsztatem. To, co kiedyś wydawało mi się proste i dające dużo pieniędzy i prestiżu, w praktyce okazało się ciężka harówką od świtu do nocy, byleby tylko móc utrzymać firmę i zapłacić pracownikom. Nie wiedziałem tego z autopsji – moich kilku kumpli otworzyło warsztaty i po krótkim czasie je zamknęli. Okazało się, że jest dobra praca w Belgii właśnie w naszym zawodzie, więc postanowiłem spróbować tam swoich sił. Pierwszą poważną barierą był język francuski, którego nie znałem, na szczęście w Belgii pracuje też sporo Polaków, i w warsztacie, do którego trafiłem, pracuję z jednym z nich, który pomaga mi jakoś funkcjonować w tym kraju. Moje zarobki tutaj, po przeliczeniu na złotówki, dają kilka tysięcy złotych miesięcznie, czyli mniej więcej tyle, ile zarabiałbym mając w Polsce dobrze prosperujący warsztat. Z tą różnicą, że w Belgii nie muszę się martwić o pracowników, zlecenia, ani o płacenie podatków, a jedynie o to żeby dobrze wykonać swoją robotę. Przyznam, że coraz bardziej zaczynam doceniać to, co ludzie w Polsce nazywają świętym spokojem.
Oferty pracy w turystyce
Posted on 23 grudnia 2015 in praca w Brukseli
Belgia jest zróżnicowana nie tylko pod względem społecznym, ale też i geograficznie. Są tu tereny zarówno nizinne takie same jak w sąsiedniej Holandii oraz lesiste góry, które są częścią masywów ciągnących się aż do naszego kraju. Ten region jest w dużej mierze oparty na turystyce. Są tutaj ośrodki wypoczynkowe, a nawet ośrodki narciarski, które w sezonie zimowym oblegane są głównie przez mieszkańców Flandrii oraz Holandii. Miejsca te oferują możliwość sezonowego zatrudnienia naszym rodakom. Poszukiwani są zwłaszcza instruktorzy sportów zimowych a także konserwatorzy i serwisanci sprzętów zimowych. Nie jest łatwo o dobrego pracownika, gdyż jak wiadomo najlepsi fachowcy w tej dziedzinie nie muszą narzekać na brak ofert, zwłaszcza tych z wielkich ośrodków narciarskich. Jednak w praca w Belgii ma jeden zasadniczy plus. Jest to bardzo dobre wynagrodzenie oraz opieka socjalna. Większość klientów tutejszych ośrodków, w przeciwieństwie do tych alpejskich, przybywa tu głównie na jeden dzień lub na weekend. Pozwala to na spokojniejsza prace w niektóre dni tygodnia. Można także powiedzieć, że Belgowie są wyjątkowo życzliwi wobec pracowników z Polski. Wiedza oni, że nasi rodacy często poza jedną specjalizacja, na przykład w tym serwisanta nart, mogą także zajmować się innymi pracami. W związku z tym jesteśmy w tym kraju i w tutejszych ośrodkach naprawdę mile widziani. Ponieważ wspomniane ośrodki są tak naprawdę małymi, często rodzinnymi firmami, dlatego też pracownicy z naszych krajów bardzo często systematycznie podejmują pracę w sezonie zimowym w określonych ośrodkach.
Jak jest w Brukseli
Posted on 2 grudnia 2015 in praca w Brukseli
Belgia jest jednym z krajów Beneluksu. Jest to miejsce dokąd już od wielu lat przyjeżdżają nasi rodacy w celu znalezienia zatrudnienia. Kiedyś praca dla Polaków była oferowana głównie w przemyśle ciężkim i wydobywczym, który oscylował w franko fonicznej części kraju. Dziś natomiast praca w Belgii jest dostępna głównie w usługach i niewielkich zakładach przemysłowych we Flandrii. Nie można także zapominać o stolicy kraju, a zarazem na największym centru administracyjnym Unii Europejskiej, czyli o Brukseli. Miasto to pełne jest urzędników, dla których działają tutaj, dające wielkie zatrudnienie zakłady usługowe oraz liczne punkty gastronomiczne. Nasi rodacy są tu znacząca mniejszością, która jednak w większości wykonuje prace najprostsze i najmniej płatne. Oczywiście w mieście tym rezydują także takie osoby jak Donald Tusk i inne, lecz ich najmniej interesuje los Polaków, czego dowodem było chociażby naciskanie na nasz kraj w celu przyjmowania niemieckich dyrektyw unijnych. Wracając jednak do tematu pracy w Brukseli to należy zaznaczyć, że miasto to jest dość drogie jeżeli chodzi o życie tutaj. Szczególnie wysokie ceny są związane wynajmem mieszkań, dlatego tez warto korzystać z lokali położnych poza administracyjną stolica i dojeżdżać dobrą i tanią komunikacją miejską do pracy. Koszt oszczędności może być znaczący, zwłaszcza w przypadku osób, które zarabiają niższe kwoty w belgijskim systemie zarobkowym. Praca w Brukseli jest inna niż w innych częściach, jednak nie można jednoznacznie powiedzieć czy lepsza czy też gorsza
Dobra praca w Belgii
Posted on 18 listopada 2015 in praca w Brukseli
Belgia jest jednym z europejskich krajów, o których niewiele się mówi w kontekście zarobkowych wyjazdów, a który w tej akurat kwestii jest z pewnością bardzo ciekawy. Najpopularniejszymi miejscami emigracji naszych rodaków jest oczywiście Anglia i Niemcy. do Belgii zagląda rzadko kto, głównie ze względu na obowiązujący tam język francuski, który w Polsce nie jest zbyt popularny, przez co nie każdy ma odwagę jechać tam i się nim posługiwać. Ja udałem się do Belgii za namową mojego znajomego, który poszukiwał kilku dobrych fachowców w branży budowlanej do rozwinięcia jego własnej firmy budowlanej. Nie interesowały mnie kwestie organizacyjne czy znajdywanie nowych klientów, miałem za to wykonywać swoje usługi budowlane najlepiej jak potrafię. Dobra praca w Belgii to przede wszystkim branża budowlana, produkcyjna i tym podobne. To kraj doskonale rozwinięty gospodarczo i przemysłowo, w którym znajdą się miejsca pracy zarówno dla rodowitych Belgów jak i dla emigrantów z różnych zakątków świata. Jedno jest jednak bardzo ważne – jeśli chcesz zarabiać za granicą i poczuć jak to jest móc sobie na wszystko pozwolić, musisz pokazać się pracodawcy z jak najlepszej strony i ciężko pracować, by po kilku miesiącach móc powiedzieć, że zarobiłeś przez ten czas więcej niż przez rok pracy w Polsce. Ja już po pół roku, gdy skończył się najgorętszy czas sezonu budowlanego, zacząłem przymierzać się do powrotu do kraju na zimę, gdy w Belgii nie ma co robić w tej branży. Po przetrwaniu zimy będę chciał oczywiście wrócić tam, gdzie mogę naprawdę godziwie zarabiać.
Kraj komiksów
Posted on 23 września 2015 in praca w Brukseli
Niewiele osób wie, że Belgia, a zwłaszcza jej frankofońska część Walonia, jest miejscem w którym wyjątkową popularnością cieszą się komiksy. Książkowe historie z rysunkami są niemal symbolem tego kraju. To z tego kraju pochodzą znane na całym świecie serie takie jak Thorgal, Przygody Tin Tina czy Smurfy. Warto nadmienić, że autorami niektórych z nich jest Polak Grzegorz Rosiński, który przysłowiowo otworzył drzwi dla innych grafików i twórców komiksu. Dlatego też praca w Belgii jest dla autorów komiksów wyjątkowo atrakcyjna. Oczywiście wymagana jest znajomość języka francuskiego, ale to dla tej branży jest tak samo oczywiste jak znajomość języka angielskiego. Duży popyt na komiksy sprawia, że zarobki ich są tutaj niewspółmierne do tego na co mogą liczyć w Polsce. Nie chodzi tylko o podatki, ale przede wszytym o to, że społeczeństwo Francji i Belgii jest znacznie bogatsze niż w Polsce, przez co mogą sobie pozwalać na zakup tego typu książek, kiedy natomiast w Polsce dla wielu ludzi jest to towar drugiej potrzeby. W stolicy Belgii czyli w Brukseli znajduje się wielkie europejskie centrum komiksu. Jest to nie tylko muzeum zajmujące się ta dziedzina kultury, a także i dla wielu ludzi sztuki, ale także miejsce spotkań artystów z naszego kontynentu. Odbywają się tutaj zloty fanów poszczególnych bohaterów i serii. Praca w tym miejscu dla fana komiksu jest wielką radością. Na oficjalnej stronie tej instytucji wypisane są wolne etaty, gdyż jest to placówka finansowana z budżetu krajowego ale także i unijnego. Jak już jednak wielokrotnie wspominałem, obowiązkowym w takiej pracy jest umiejętność posługiwania się językiem francuskim.
Turystyka w regionie Eupen
Posted on 16 września 2015 in praca w Brukseli
W niemieckojęzycznej części Belgii liczba ludności jest mniejsza niż w innych regionach, przez co region ten jest także pozbawiony większego przemysłu. Nie oznacza to że nie ma tu żadnych fabryk, jednak większość terenu jest zalesiona i znajduje się w północnej części gór Ardeny. Taka sytuacja powoduje, że region Eupen, bo tak się mówi na niemieckojęzyczną część tego kraju jest licznie odwiedzany przez turystów, zwłaszcza, że w okolicy znajdują się wielkie ośrodki miejsc kie jak Aachen czy Liege. Dla Polaków praca w Belgii w tej części dotyczy przede wszystkim usług. Mogą to być usługi czysto turystyczne, to znaczy obejmujące obsługę ludzi, a także i pokrewne jak chociażby związanej z remontami czy budownictwem. Warto zauważyć, że region ten jest najbliżej położony wobec Polski, dlatego też w zasadzie można tu dojechać w niecałe dziesięć godzin od naszej zachodniej granicy. Jeżeli chodzi o zarobki, to można bez wątpienia powiedzieć, iż są one wielokrotnie wyższe niż w Polsce, ale tez lepsze niż w sąsiednich Niemczech. Jeżeli ktoś chce tu pracować w branży turystycznej, musi pamiętać, iż powinien znać co najmniej dwa języki czyli niemiecki i francuski. Dobrze by było także porozumiewać się po Niderlandzku, choć większość mieszkańców Holandii i Flandrii doskonale zna język niemiecki, który jest im bardzo pokrewny. Region ten jest takim typowym kilkudniowym miejscem wypoczynku, który jest atrakcyjny dla Holendrów, gdyż są to już góry sprawiające wyjątkowe wrażenie.
Różnice w kraju i odizolowana stolica.
Posted on 2 września 2015 in praca w Brukseli
Belgia to bardzo ciekawy i różnorodny kraj, który poniekąd stał się synonimem różnorodności narodów w Unii Europejskiej. Jak już w serwisie wielokrotnie wspominano, Belgia dzieli się na dwa odrębne regiony i na trzy używane języki. Jednak wszyscy Belgowie czują się poddanymi króla, który jest największym symbolem jednoczącym ten kraj. O tym że Belgia jest bogata wiadomo nie od dziś. Jednak niewiele osób wie, że gospodarka regionów jest także zróżnicowana. Dla Polaków praca w Belgii może być dostępna zarówno w górniczym regionie zachodniej Walonii, na rolniczym południu lub w przemysłowej północy. Jest to trochę zgeneralizowany schemat, jednak pokazuje mniej więcej jak wygląda całość tego kraju. Nie można także zapomnieć o samej Brukseli, która często jest nazywana państwem-miastem. Nie jest to ani trochę przesadzone, gdyż Brukselczycy sami siebie wolą tak nazywać. Co ciekawe językiem urzędowym i użytkowym w Brukseli jest francuski, jednak okolice są całkowicie niderlandzkojęzyczne. Jest to jeszcze jeden dowód na fenomen tej stolicy. Nie można także zapominać, że Bruksela jest symbolem biurokracji unijnej. Ilość urzędów i urzędników jaka tam jest powoduje, że instytucje związane z tym związkiem krajów są największym pracodawcą. Jednak większość ludzi tam zatrudnionych nie pochodzi z tego miasta, ale są oni obywatelami krajów Unii Europejskiej. W Brukseli jest mocno rozwinięta branża usług. Jest to także miejsce gdzie w większości pracują nasi rodacy. W zasadzie w tym mieście bardzo łatwo usłyszeć polską mowę.
Czy warto zostać urzędnikiem unijnym
Posted on 5 sierpnia 2015 in praca w Brukseli
Biurokracja to poważna choroba Parlamentu Europejskiego jak i wszystkich instytucji unijnych. Mimo tej świadomości państwa członkowskie wcale nie zabiegają o jej ograniczenie w ręcz przeciwnie mnożą się w Brukseli liczne biura do spraw tego czy owego, pełnomocnicy do spraw błahych itp. Wielu urzędników to imigranci, którzy teoretycznie czasowo przebywają w Belgii podejmując zatrudnienie w biurze, a z czasem i tak zostaje w Brukseli na stałe. Jeśli czujesz się dobrze w urzędach, jesteś urodzonym biurokratą i kochasz przybijać pieczątki, wypełniać formularze to ta praca jest odpowiednia dla ciebie. Jeśli jednak to nie to co lubisz to lepiej trzymać się z dala od zatrudnienie w Brukseli bo oszalejesz psychicznie wykończysz się. Co prawda zatrudnienie w Belgii, zwłaszcza w Parlamencie europejskim to spora szansa, debiut i doświadczenie to i tak nie jest to praca ani łatwa ani dobrze płatna. Oczywiście można tu pracować zarówno jako doradca, konsultant, sekretarka czy tłumacz a także jako personel sprzątający to Belgia nie jest warta zachodu. Mając okazję pracy w Brukseli warto skorzystać jednak bezsprzecznie nie warto zabiegać o staż czy praktyki. O wiele przyjemniej można pracować poza PE i instytucjami biurokratycznymi, zwłaszcza że Polaków szukają belgijskie firmy do pracy w handlu, usługach, lokalach gastronomicznych i wielu innych branżach, zresztą jak w większości krajów otwartych na tanią siłę roboczą, w tym imigrantów z Polski.